Plaga pijanych kierowców. Rekordzista miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie

Tylko w ciągu ostatnich kilku dni toruńscy policjanci zatrzymali aż dziesięciu pijanych kierowców. Wszystkim grozi teraz utrata prawa jazdy.

Pierwszy został zatrzymany już w piątek około południa. Wpadł w ręce policji nie, jak to zwykle bywa, podczas rutynowej kontroli, ale dlatego, że brał udział w stłuczce. Do kolizji doszło przy skrzyżowaniu ulic Przy Skarpie i Szosy Lubickiej. 37-letni kierowca forda najechał na tył seata. Mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu.  

Tego samego dnia wieczorem policjanci z komisariatu w Chełmży zatrzymali do kontroli 26-letniego motorowerzystę - miał ponad 1,5 promila alkoholu. Kierowca opla zatrzymanego na Podgórzu kilka godzin później miał prawie dwa promile.

W sobotę wpadło dwóch kolejnych pijanych kierowców: 49-letni motorowerzysta miał ponad pół promila, podobnie jak 41-letni kierowca opla. 

W niedzielę pijany kierowca spowodował kolejną stłuczkę, tym razem na ul. Turystycznej. 

- Kierujący oplem astrą 19-latek uderzył w krawężnik, uszkadzając przy tym swoje auto - mówi Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego toruńskiej komendy policji. - Policjanci z toruńskiej drogówki przeprowadzili badanie trzeźwości kierowcy. Probierz wskazał blisko 2 promile.

Tego samego dnia po południu, w Rzęczkowie (gm. Zławieś Wielka) kierowca volkswagena golfa na widok oznakowanego radiowozu policjantów z Chełmży gwałtownie wjechał na jedną z posesji. - 25-letni kierowca wyraźnie chciał uniknąć spotkania z mundurowymi - mówi Wojciech Chrostowski. - Na nic się to jednak zdało. Policjanci przeprowadzili kontrolę jego trzeźwości, badanie wykazało ponad promil alkoholu w organizmie.

[ZT]6500[/ZT]

W sobotę wpadł też 32-latek mający 1,5 promila i kolejny pijany motorowerzysta, który miał prawie 2,5 promila. Czwarty motorowerzysta, którego policjanci zatrzymali we wtorek, jechał Szosą Bydgoską, ale był tak pijany, że wywrócił się na drodze. Wynik: ponad 2 promile. 

- Stan powyżej pół promila stanowi przestępstwo, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 2 oraz środkiem karnym w postaci zakazu prowadzenia pojazdów na czas od 1 roku do 10 lat - przypomina Wojciech Chrostowski. - Za spowodowanie wypadku po pijanemu grozi nawet do 12 lat. Jeśli zaś w wypadku są ofiary śmiertelne lub ktoś doznał trwałego kalectwa, kodeks karny przewiduje możliwość dożywotniej utraty prawa jazdy oraz karę więzienia do 15 lat.