Zamknij

Radny koalicji: „Czytając niektóre newsy można dojść do przekonania, że wszystko co dzieje się w Toruniu, to zasługa Michała Zaleskieg

06:00, 15.10.2015 Wojciech Giedrys
Skomentuj Od lewej: Wanda Łuczak, szefowa biura rady miasta, Łukasz Walkusz, radny PO i Marcin Czyżniewski, radny Czasu Gospodarzy (fot. Michał Malinowski) Od lewej: Wanda Łuczak, szefowa biura rady miasta, Łukasz Walkusz, radny PO i Marcin Czyżniewski, radny Czasu Gospodarzy (fot. Michał Malinowski)
reo

- Czytając niektóre newsy na stronie torun.pl można dojść do przekonania, że wszystko, co dzieje się w Toruniu, to zasługa Michała Zaleskiego – mówi anonimowo jeden z radnych koalicji.

Czarę goryczy przelała jedna z ostatnich informacji - „Z lewobrzeża na autostradę”, która ukazała się na oficjalnej stronie miasta - www.torun.pl.

A tam czytamy, że „dzięki staraniom prezydenta Torunia Michała Zaleskiego w Programie Budowy Dróg Krajowych znalazła się rozbudowa węzła autostradowego w Czerniewicach”. Działania w tej sprawie podejmowały zaś „władze Torunia”, „władze”, „miasto”, „Gmina Miasta Toruń” albo „Prezydent Miasta Torunia”.

„Na prośbę prezydenta Torunia Miejski Zarząd Dróg zlecił sporządzenie koncepcji połączenia ul. Łódzkiej w Toruniu z drogą ekspresową S-10 i autostradą A-1. Opracowanie zawiera trzy propozycje. Prezydent Zaleski i Miejski Zarząd Dróg przygotowują się do ich przedstawienia w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy” - czytamy dalej.

Po lekturze tej informacji jeden z radnych koalicji PO-PiS-Czas Gospodarzy stracił cierpliwość. Zdecydował się jednak, że nie ujawni swojego nazwiska.

- Zdumienie budzi chociażby ostatni wpis na tym portalu, z którego wynika, że „Dzięki staraniom prezydenta Torunia Michała Zaleskiego w Programie Budowy Dróg Krajowych znalazła się rozbudowa węzła autostradowego w Czerniewicach” - wskazuje radny koalicji. - Prawdą jest, że w tej sprawie działania podejmowała rada miasta, wystosowując dwa apele w 2014 i 2015 roku. Dlaczego więc w portalu, który jest pod bezpośrednim nadzorem Michała Zaleskiego, pisze się tylko o staraniach prezydenta?

Radny koalicji przyznaje, że dużą niezręcznością jest mówienie, że w relacjach z sesji toruńskiej rady miasta lub ważnych miejskich wydarzeń na miejskim portalu pomijane są wypowiedzi, stanowiska lub opinie radnych i klubów radnych. 

- Trudno o to się dopominać, ponieważ można spotkać się z zarzutem „parcia na szkło” - wskazuje radny koalicji w rozmowie z „Dzień Dobry Toruń”. - Problem jednak istnieje i jest poważny, ponieważ takie informacje są konsekwentnie pomijane, w przeciwieństwie do informacji o Prezydencie Miasta Torunia Michale Zaleskim, który cytowany jest chyba w każdej możliwej relacji.

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że zamiast wypowiedzi radnych i stanowisk klubów pisze się o Radzie Miasta Torunia, jak o „enigmatycznym, bliżej nieokreślonym, bezimiennym tworze”.

- Konsekwentnie pomijani są nie tylko radni i kluby, ale też i cała Rada Miasta Torunia, a czytając niektóre newsy można dojść do przekonania, że wszystko co dzieje się w Toruniu, to zasługa Michała Zaleskiego - mówi radny koalicji. - Wcale tak nie jest, ale osoba, która nie interesuje się szczegółowo sprawami toruńskiego samorządu, może dojść do takiego przekonania.

Co na ten temat sądzą rajcy z opozycyjnego klubu Czas Mieszkańców?

- Toruń jest świetnym przykładem zachwiania równowagi pomiędzy prezydentem a radą miasta - twierdzi Maciej Cichowicz, wiceszef rady miasta z Czas Mieszkańców. - Nie chodzi tutaj nawet o urząd prezydenta tylko o osobę aktualnie sprawującą ten urząd. Przejawia się to w różny sposób. Portal miejski torun.pl systematycznie marginalizuje radnych, w swoich relacjach z imprez miejskich. Przemówienia na wszystkich otwarciach wygłasza wyłącznie prezydent.

Cichowicz zwraca też uwagę, że radni mają do dyspozycji jeden niewielki pokój radnego na parterze budynku, który „nazywa się budynkiem rady miasta, kiedy z innych pokoi i sal korzystają urzędnicy”. - Podczas sesji rady, kiedy klub chce się spotkać, musi korzystać z gościnności przewodniczącego rady albo dyrektora biura rady - wskazuje radny Czasu Mieszkańców. - Tymczasem w innych miastach mogą korzystać nawet z osobnych budynków bądź wydzielonych biur dla poszczególnych klubów radnych.

W niedawnych rozmowach z radnymi - zarówno koalicji, jak i opozycji - pytaliśmy o rolę rady miasta w Toruniu. Joanna Scheuring-Wielgus, szefowa klubu Czas Mieszkańców zapytana o to, co może radny w mieście, odpowiedziała: - W naszym mieście radny nie może prawie nic. Chyba że jest pracowity.

Scheuring-Wielgus mówiła też, jak wyglądała współpraca z innymi klubami na początku tej kadencji: - Pytali nas, co chcemy zrobić. Jak powiedziałam, że zależy nam na tym, żeby przywrócić rangę radnego, żeby radny to była osoba, która decyduje i ma wpływ, kolega z innego klubu powiedział: „Tak, tak. My też chcemy. Bo wiesz jak my się czujemy, jak idziemy na jakąś imprezę i nie ma dla nas krzesła, dla radnego?” To jest załamujące.

A jak widzi współpracę radnych z prezydentem Marcin Czyżniewski, przewodniczący rady miasta?

- Myślę, że nie ma z tym problemów – stwierdził Czyżniewski w niedawnej rozmowie z „Dzień Dobry Toruń”. - Współpraca między radą miasta a prezydentem jest dobra. Nigdy przez te parę miesięcy nie było takiej sytuacji, aby prezydent zlekceważył radę albo żeby rada zlekceważyła prezydenta. Każdy ma poczucie, że wspólnie tworzymy ten samorząd i że wiele zależy od tego, czy będziemy potrafili współpracować, czy cała para pójdzie w jakieś konflikty, których na szczęście w tej radzie nie ma. Nie ma konfliktów, podziałów, złośliwości, że ktoś podejmuje działania, tylko dlatego że kogoś nie lubi lub dlatego że jest podział na koalicję i opozycję.

W tej samej rozmowie szef rady miasta zwrócił uwagę, że niewielu radnych bierze udział w miejskich uroczystościach. - Staram się bywać na wielu wydarzeniach - mówił Czyżniewski. - I czasami się rozglądam: jest jeden radny, dwoje, czasem troje. I to z reguły są ci sami. Może okres kampanii spowoduje, że bardziej się zaangażują. To też jest ważne dla mieszkańców. Nawet takie błahe uroczystości jak złożenie kwiatów pod pomnikiem.

Sprawdziliśmy, jak wyglądają relacje z ostatnich wydarzeń w mieście czy posiedzeń rady miasta w miejskim serwisie torun.pl.

Przykładowo: w zapowiedzi toruńskiego Dnia Edukacji Narodowej o prezydencie Torunia wspomina się sześć razy. O radnych ani słowa.

Pod lupę wzięliśmy też filmową relację urzędu miasta z otwarcia kładki przy dworcu Toruń Miasto. W trwającym ponad minutę nagraniu praktycznie nie ma ujęcia bez Michała Zaleskiego. Prezydent klaszcze, przemawia, przecina wstęgę, spaceruje po kładce, otwiera windę. Szef toruńskiej rady miasta pojawia się w filmie przez dwie-trzy sekundy.

Tę dysproporcję widać też w fotogalerii z tego wydarzenia. Prezydent widnieje na 15 z 55 zdjęć. Radnych znajdziemy zaledwie na kilku. A ilu ich było na otwarciu kładki? Na zdjęciach - zwykle gdzieś na drugim planie - dostrzegliśmy co najmniej troje rajców.

A jak miejski serwis relacjonował ostatnią sesję toruńskiej rady miasta, która się odbyła 24 września? W dniu posiedzenia pojawiła się na portalu zapowiedź posiedzenia.

Spójrzmy na liczby i statystyki

Kolejna informacja o zmianach w budżecie miasta na 2015 r. z 24 września - "Pieniądze na sport i kulturę". Choć ostateczna decyzja o zmianach w planie wydatków i dochodów zależała od rajców, w artykule o radzie miasta czy radnych nie ma ani słowa. Co więcej, ilustruje go zdjęcie Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej.

Na tej samej sesji zapadła decyzja, że posiadacze biletów na żużlowe Grand Prix będą mogli jeździć za darmo wozami MZK. Kto podjął decyzję w tej sprawie? Tego już nie przeczytamy w informacji "Na żużel za darmo".

O radzie miasta wspomina się dopiero w kolejnym tekście - "Lepiej w podatkach". Tam przeczytamy, że "na sesji rady miasta 24 września 2015 r. odbyło się pierwsze czytanie projektów uchwał".

Z ciekawości sprawdziliśmy, ile stron wyników pokaże nam wyszukiwarka w miejskim serwisie, po wpisaniu hasła "Michał Zaleski". Zatrzymaliśmy się na 425 stronach. To wszystko trzeba przemnożyć przez dziesięć, bo tyle artykułów wyświetla się na jednej stronie z wynikami. To daje nam zatem aż ok. 4,2 tys. artykułów, w których pojawia się fraza "Michał Zaleski". A co się dzieje jak wpiszemy frazę "prezydent"? System się na szczęście nie zawiesza, ale otrzymujemy aż 554 strony wyników wyszukiwania, czyli ok. 5,5 tys. artykułów.

Jak wypada na tym tle rada miasta? Wyszukiwarka wskazuje nam 77 stron wyszukiwania, czyli ok. 770 artykułów. A fraza przewodniczący rady miasta? 56 stron wyników wyszukiwania, czyli ok. 560 artykułów.

Poprosiliśmy urząd miasta o komentarz w tej sprawie. 

- Naszą rolą jest informowanie o decyzjach podjętych przez samorząd Torunia i to konsekwentnie robimy - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. - Obecność prezydenta w serwisie miejskim wynika po pierwsze z tego, że - w przeciwieństwie do niektórych radnych - aktywnie uczestniczy w życiu miasta i bywa na wydarzeniach, na których reprezentuje gminę. Po drugie - jest prezydentem wybranym przez ponad 70 proc. mieszkańców Torunia i to on podejmuje kluczowe decyzje dotyczące funkcjonowania miasta. Informacje publikowane na torun.pl mają być przede wszystkim użyteczne dla mieszkańców, zawierają pełne informacje o inwestycjach, wydarzeniach, wraz z galerią zdjęć. Skupiamy się na tym, co się dzieje w Toruniu, a nie kto o tym mówi. Komentowanie to rola mediów, a nie samorządu. Należy również podkreślić, że strona miejska torun.pl nie jest  - i nie może być w myśl obowiązującego prawa - miejscem aktywności politycznej. Jeśli ktoś jest zainteresowany tym, co radni mówią podczas  sesji rady miasta, może oglądać transmisje, które na bieżąco udostępniamy. Można też bezpośrednio uczestniczyć w obradach sesji.

Was natomiast zachęcamy do samodzielnego przeszukania miejskiego portalu torun.pl w poszukiwaniu licznych śladów prezydenta i radnych. A po tej „podróży” - o pozostawienie komentarzy pod naszym tekstem.

(Wojciech Giedrys)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

RadziasssRadziasss

6 1

Komentarz p. Iżyckiej to nie wiem czego dotyczył, ale na pewno nie tego, dlaczego na stronie torun.pl wywyższa się najwyższego. Ale co miała powiedzieć.. lepiej nie na temat niż odmówić komentarza. 09:38, 15.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

WojtekWojtek

6 1

To efekt wieloletniej polityki Zalewskiego i jego kreowania się na "bohatera miasta".
Fakt że jest lubiany przez TVT wynika z faktu że był wieloletnim prezesem Młodzieżowej SM.
Nie jest dziwne że na stronie za której obsługę "podpisuje przelew" jest głównie on.
Z drugiej strony jego autorytarne rządy nie przysporzyły miastu większych szkód przez ostatnie lata - no może poza brakiem niedrogich gruntów do rozwoju miasta (ucieczka bogatszych mieszkańców poza miasto) i zadłużenia. 10:16, 15.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

amberkaamberka

2 0

To, że Prezydent Zaleski gwiazdorzy wiadomo od dawna. Natomiast wiadomość o rozbudowie zjazdów na węźle Czerniewice cieszy, niezależnie od tego czyją jest to zasługą. 13:31, 15.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%