Zamknij

Kawa lała się strumieniami, a jutro powtórka z rozrywki. Co zaplanowano na festiwalową niedzielę? [ZDJĘCIA]

14:32, 24.09.2016 Adrian Aleksandrowicz
Skomentuj Czy torunianie zapałali miłością do kawy? fot. Tomasz Berent Czy torunianie zapałali miłością do kawy? fot. Tomasz Berent

Pierwszy toruński CofeeFest to sukces, jakiego nikt się nie spodziewał! Torunianie spróbowali naprawdę dobrej kawy i poznali sporo sprawdzonych patentów na idealną "małą czarną".

Przesłanie festiwalu było proste - kultywować kulturę picia dobrej kawy, Oprócz degustacji program obfitował w warsztaty, pokazy i prelekcje. Niektórzy bariści przygotowali także kilka testów smaku. Jak wypadli w nich uczestnicy CofeeFestu?

- Każdy mógł skosztować kawy serwowanej w sześciu różnych filiżankach. Pomysłów, czym się one różnią było wiele, a jakie było zaskoczenie, kiedy okazało się, że to ta sama kawa, tylko inaczej parzona - zdradza w rozmowie z Dzień Dobry Toruń Rafał Kaniewski z Java Coffee Company. - To pokazuje jak wygląda codzienne parzenie tego napoju. Każda "mała czarna" palona jest w zupełnie inny sposób. Teraz kultura picia kawy jest znacznie bardziej popularna niż kilka lat temu i powiem szczerze, że Polacy nie mają się czego wstydzić. Znamy się na kawie znacznie lepiej niż wiele innych narodów.

Festiwal miał uzmysłowić torunianom, że powinniśmy pić tylko dobrą kawę.

- Kawa rozpuszczalna kupowana w dyskoncie to odpadki. Kilka lat temu w składzie można było znaleźć nawet zmielone brokuły, czy kalarepę - dodaje Kaniewski.

Festiwal był okazją do porozmawiania z prawdziwymi ekspertami. Damian Durda kilka lat temu współprowadził jedną z toruńskich kawiarni. Od kilku lat jednak mieszka i pracuje w Berlinie, gdzie prowadzi własną palarnie kawy. Do Torunia wraca jednak z wielkim sentymentem, tym bardziej na imprezy dla wielbicieli "małej czarnej".

- Cztery lata temu zorganizowałem Toruński Festiwal Kawy, teraz idea imprezy dla kawoszy wróciła do grodu Kopernika i mam wielką satysfakcję, że ktoś dostrzegł potencjał w takim wydarzeniu - przyznaje barista. - Toruń to dla mnie moje miasto kawą płynące. Jestem wdzięczny, że zaproszono mnie na to wydarzenie i cieszę się, że kultura picia kawy  w moim rodzinnym mieście staje się coraz bardziej popularna.

Od wyjazdu z Torunia Damian kompletnie zmienił swoje życie.

- Wpierw poleciałem na plantację kawy i zobaczyłem jak to naprawdę wygląda, to nauczyło mnie szacunku dla ziarna i ludzkiej pracy. Teraz kupuję kawę bezpośrednio od farmerów - dodaje Damian Durda.

Festiwalowe atrakcje cieszyły się ogromną popularnością. Impreza trwa dalej! W niedzielę (25 września) zaplanowano m.in. turniej parzenia espresso i after party w klubie NRD.

(Adrian Aleksandrowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%