Policjanci z komisariatu na toruńskim Śródmieściu wezwani do awantury domowej zatrzymali 34-latka. Mężczyzna pokłócił się ze swoją rodziną po czym poszedł spać. Kiedy policjanci weszli do domu zastali go w jego własnym łóżku. Na kołdrze leżały woreczki z białym proszkiem. Było w nich ponad 6 gramów amfetaminy. Teraz „amatorowi” zakazanych substancji może grozić do 3 lat więzienia.
W środę (1 marca) późnym wieczorem dyżurny toruńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o awanturze do jakiej doszło w jednym z mieszkań na Osiedlu Młodych. Dyżurny wysłał tam mundurowych ze Śródmieścia.
- Kiedy funkcjonariusze weszli do mieszkania okazało się, że główny sprawca awantury – 34-latek położył się już spać. Policjanci na jego łóżku zauważyli coś podejrzanego. Na kołdrze leżały woreczki z białym proszkiem. Wstępne testy wykazały, że w woreczkach było ponad 6 gramów amfetaminy. Szybko też okazało się, co tak zmorzyło awanturnika, że poszedł spać. 34-latek był pijany - miał 2,5 promila alkoholu w organizmie – informuje Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.
Mężczyzna trafił prosto do celi. Już usłyszał zarzut za załamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Teraz, za posiadanie substancji psychotropowych może im grozić nawet do 3 lat więzienia.
Niki02:24, 04.03.2017
2 1
Cos mi tu smierdzi jak po amfetaminie poszedł spać? Pewnie rodzina chciala sie go pozbyc i mu podrzucili dragi. Ale kto to sprawdzi ...
02:24, 04.03.2017