Które miasto więcej wydaje na ochronę środowiska? Gdzie jest więcej zieleni?
Na te pytania może odpowiedzieć ostatni raport urzędu statystycznego w Bydgoszczy. Jego pracownicy porównali ze sobą największe miasta regionu i wzięli je pod lupę. Sprawdzili między innymi, jak wygląda ochrona środowiska.
Na początek ścieki: w Bydgoszczy w ubiegłym roku wyprodukowano ich 20 060 hm3, w Toruniu: 9 588. Dla porównania: we Włocławku 11 547 hm3. Z oczyszczalni ścieków korzysta większość mieszkańców obu miast: prawie 97 procent bydgoszczan i 98 procent torunian.
Produkujemy też mnóstwo śmieci. W Bydgoszczy to 128 tysięcy ton, w Toruniu – prawie 70 tysięcy (nie licząc odpadów komunalnych).
Ciekawie wygląda struktura zieleni w obu miastach. W Bydgoszczy zajmuje ona 1486,6 ha, czyli prawie 9 procent powierzchni miejscowości, w Toruniu: 346,7 ha– niecałe 3 procent. Bydgoszcz bije rekordy, jeśli chodzi o parki. Stanowią one ponad 43 procent wszystkich zielonych terenów w mieście.
W Toruniu to tylko niecałe 6 procent! Dla równowagi: niemal połowa zieleni w grodzie Kopernika to gminne lasy. W Bydgoszczy to tylko niecałe 8 procent.
- Na terenie miasta mamy lasy gminne, prywatne i państwowe, te ostatnie należą do czterech różnych nadleśnictw - wyjaśnia Ewa Marek z wydziału środowiska i zieleni toruńskiego magistratu. - Największe skupiska lasów gminnych znajdują się m.in. na Rudaku czy na Wrzosach.
Najwięcej lasów prywatnych znajduje się w Kaszczorku, z kolei Barbarka to lasy państwowe.
Bydgoszcz Toruń
Bydgoszcz i Toruń nie różnią się za to specjalnie, jeśli chodzi o rosnące przy ulicach drzewa i osiedlowe trawniki. W obu miastach te drugie to mniej więcej jedna czwarta wszystkich roślin. I W Toruniu i w Bydgoszczy niewiele jest za to typowych zieleńców.
Na ochronę środowiska Bydgoszcz wydała w ubiegłym roku ponad 271 mln zł, a Toruń – ponad 19 milionów.