Zamknij

Jest koncepcja sądu rejonowego. I problem z parkingami. A czas goni. Kształt budynku i jego otoczenia ma być zatwierdzony w ciągu dwóch tygo

14:30, 24.02.2017 Wojciech Giedrys
Skomentuj Projekt Pracowni Architektonicznej AA z Gdańska Projekt Pracowni Architektonicznej AA z Gdańska

W toruńskim magistracie - przy udziale przedstawicieli sądu rejonowego, projektantów i urzędników - została zaprezentowana koncepcja architektoniczna nowego gmachu sądu rejonowego na pl. Zwycięstwa. Kontrowersje budzi jednak niewielka liczba ogólnodostępnych parkingów. - Już teraz jest tłoczno, a czeka nas jakiś dramat! - alarmuje mieszkanka ul. Przy Wełnianym Rynku.

W środę wizualizacje sądu rejonowego na pl. Zwycięstwa opublikował na swoim Facebooku radny PO Paweł Gulewski - tuż po posiedzeniu komisji rozwoju, gdzie owa koncepcja została zaprezentowana. W piątek wizję obiektu w toruńskim magistracie przedstawili projektanci z Pracowni Architektonicznej AA z Gdańska.

- W budynku znajdzie się 12 wydziałów sądu: trzy wydziały karne, trzy wydziały cywilne, wydział ksiąg wieczystych, wydział pracy i ubezpieczeń społecznych oraz wydział gospodarczy i KRS - wymienia Andrzej Błażko, architekt z Pracowni Architektonicznej AA. - Oprócz pomieszczeń biurowych i 40 sal rozpraw zaplanowano też garaż podziemny dla pracowników sądu na 101 miejsc postojowych oraz cztery dla konwoju oskarżonych.

Ponadto na poziomie parteru - w podcieniu budynku - przewidziano postój z 33 stanowiskami dla klientów sądu. Projekt przewiduje utworzenie dodatkowych miejsc postojowych - w uzgodnieniu z urzędem miasta - przy ul. Jagiellońskiej oraz Grudziądzkiej. Gdyby nie prawoskręt z ul. Grudziądzkiej w Warneńczyka planowany przez drogowców udałoby się wygospodarować 50 stanowisk. - Będzie ich mniej, ale szacunkowo ok. 40 dodatkowych postojów uda się zrealizować - mówi Błażko.

Projekt Pracowni Architektonicznej AA z Gdańska

Projektanci zapowiadają, że pl. Zwycięstwa ma być placem nie tylko z nazwy. - Udało nam się to osiągnąć - mówi Błażko. - Chodziło nam to, żeby architektura i rozwiązania przestrzenne wpisywały się w kontekst miejsca.

Zespół projektowy starał się wpisać planowany budynek w otoczenie, czyli nawiązać i wyglądem, i wysokością od pobliskich budynków. A sąsiedztwo nie jest łatwe. W pobliżu znajdują się budynki z elementami szachulcowymi, modernistycznymi, socrealistycznymi czy też wieżowiec wybudowany kilkanaście lat temu.

- To dość trudne otoczenie, ponieważ trzeba wspólny mianownik i odpowiednią skalę projektowanego budynku, aby wpasować i wpisać w ten kontekst - mówi Ewa Kulik, architekt z Pracowni Architektonicznej AA.

Zgodnie z warunkami określonymi przez miejskich architektów w tym miejscu mógłby powstać gmach o wysokości 25 metrów - nawet z dodatkowym akcentem architektonicznym osiągającym aż 33 metry. - Taki obiekt byłby jednak zbyt przytłaczający i przerastałby swoje otoczenie - zauważa Kulik. - Dlatego poszliśmy w trochę inną stronę. Projekt opiera się na metodzie budowania budynku i przestrzeni poprzez odejmowanie.

[ZT]9039[/ZT]

Projektanci podzielili gmach na dwie części. Wyższa i tylna (patrząc od ul. Warneńczyka) to część sądowa i biurowa, a niższa - to część wejściowa i reprezentacyjna. - Linia rozdzielenia tych dwóch brył nie jest przypadkowa, bo wyznacza oś widokową skierowaną na zabytkowy budynek usytuowany po drugiej stronie ul. Grudziądzkiej - mówi Kulik.

Efekt finalny jest taki, że udało się "rozrzeźbić" bryłę obiektu. - I wprowadzić w nią dramaturgię - mówi projektantka. - Obiekt został dostosowany do wysokości otaczających budynków, żeby nie było dysonansu w skali. W koncepcji zagospodarowania terenu dbaliśmy również o to, żeby dotychczasowe trasy, z których korzystają piesi, nie zostały zlikwidowane. Możliwa zatem będzie komunikacja przez środek placu - od ul. Warneńczyka w kierunku Jagiellońskiej.

Projekt Pracowni Architektonicznej AA z Gdańska

Na elewacjach mają się pojawić płyty z betonu architektonicznego i szkło, na chodnikach - płyty granitowe. - Staraliśmy się o maksymalną transparentność, aby pokazać, co się dzieje wewnątrz budynku - mówi Kulik. 

A materiały w środku? - Mają ocieplić wizerunek poważnej instytucji, jaką jest sąd - mówi projektantka. - Zastosowaliśmy drewnianą okładzinę, które świetnie komponują się z surową posadzką, nadając cieplejszy odbiór całego wnętrza.

Przewidziano też atria, które doświetlą pomieszczenia biurowe i sale rozpraw. - Staraliśmy się, aby części ogólnodostępne były jak najbardziej otwarte na zewnątrz - tłumaczy projektantka. - Żeby nie zamykać klientów sądu w ciężkiej i zamkniętej przestrzeni.

Jak miejskie służby architektoniczne oceniają tę koncepcję? Jakie mają uwagi?

- Kiedy w listopadzie 2016 r. dotarł do nas sygnał, że inwestor wybrał projektanta w trybie pozakonkursowym, bardzo nas to zaniepokoiło - mówi Adam Popielewski, architekt miasta. - Ale kiedy w ubiegłym miesiącu mieliśmy okazję zapoznać się z tym projektem, te wszystkie wątpliwości i obawy minęły. Projekt oceniamy bardzo wysoko. Uważam, że znakomicie się on wpisze w miejsce, w którym jest projektowany. Rozwiązania, którymi autorzy się posługują, wręcz nas zaskoczyły. Wielki szacunek budzi tak szczegółowa analiza otoczenia i ukształtowanie budynku podporządkowane relacjom zewnętrznym.

Popielewski odniósł się też do sprawy niewielkiej liczby miejsc postojowych. Zauważył, że po niedawnym przeniesieniu z pl. Zwycięstwa pomnika artylerzystów, to miejsce zamieniło się w jeden wielki parking. 

- Tłumacząc wskaźniki, które określiliśmy w decyzji lokalizacyjnej wydanej kilka lat temu, warto przypomnieć, że wtedy parkowało tam kilka aut - mówi architekt miasta. - Ta sytuacja się zmieniła, gdy w pobliskim biurowcu zostały wynajęte pomieszczenia w pełnym zakresie. Mam świadomość, że miasto dla ludzi jest nie pogodzenia z miastem dla samochodów. Nam się to w Toruniu jeszcze cały czas udaje. Wszyscy by chcieli, aby tak było jak najdłużej, dlatego na tę kwestię w przygotowanej opinii do tej projektu zwracamy uwagę.

Projekt Pracowni Architektonicznej AA z Gdańska

Popielewski wskazuje, że będzie w dobrym stopniu obsługiwany przez komunikację publiczną. Jakie uwagi mieli jeszcze urzędnicy? Drogowcy wskazują na konieczność montażu w pobliżu sądu stacji roweru miejskiego i stojaków na rowery.

Pod względem komunikacyjnym okolice planowanego sądu zmienią się w najbliższych latach. W tym roku ma się rozpocząć przebudowa ronda na pl. bp. Chrapka, gdzie ma powstać rondo turbinowe. Natomiast w kolejnych latach - w ramach drugiej edycji BiT City - przebudowę przejdzie skrzyżowanie ul. Grudziądzkiej i Bażyńskich.

- Będziemy starali się zrealizować prawoskręt z ul. Grudziądzkiej w Warneńczyka - zapowiada Rafał Wiewiórski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - A także wyznaczyć parkingi typu kiss & ride, żeby można było tam zostawić klienta sądu i odjechać. Myślimy też o rozbudowie parkingów poza tym układem drogowym. W najbliższym otoczeniu mamy wolne miejsca na ul. Bażyńskich i Gregorkiewicza. Myślimy o tym dwóch lokalizacji na razie. I szukamy innych miejsc, aby zaspokoić potrzeby parkingowe zarówno mieszkańców, jak i klientów czy pracowników sądu.

- Jak patrzę na te tablice, to oczy mi się cieszą i to bardzo - mówi Andrzej Kurzych, wiceprezes Sądu Rejonowego w Toruniu. - Ten stan, który teraz mamy w sądzie rejonowym, jest po prostu dramatyczny. Funkcjonujemy w pięciu lokalizacjach znacznie od siebie oddalonych. Dla bieżącego funkcjonowania to jest sytuacja naprawdę niezbyt dobra.

Kurzych podkreśla, że rozproszenie sądu po mieście utrudnia komunikację między pracownikami. - Dlatego cieszę się, że jesteśmy na tym etapie - mówi wiceprezes sądu. - Koncepcja jeszcze wymaga dopracowania. Całą inwestycję prowadzi Sąd Apelacyjny w Gdańsku, a my bierzemy w niej udział na zasadzie konsultacji.

Prace nad koncepcją gmachu mają jeszcze potrwać dwa tygodnie. Po jego zatwierdzeniu przez inwestora - Sąd Apelacyjny w Gdańsku - ruszy projektowanie, które ma potrwać do sierpnia 2017 r. Jak zapowiadają projektanci, w tym roku jest możliwe ogłoszenie przetargu, który wyłoni generalnego wykonawcę, a także rozpoczęcie robót. Wszystko zależy jednak od inwestora. Budowa może potrwać dwa i pół roku.

Projekt Pracowni Architektonicznej AA z Gdańska

Likwidacja ogólnodostępnego parkingu na pl. Zwycięstwa budzi wielkie emocje - zwłaszcza wśród mieszkańców okolicznych budynków, którzy od kilku lat przeżywają gehennę z powodu niewielkiej liczby miejsc parkingowych. Sytuacja pogorszyła się np. o rozbudowie pobliskiej uczelni. Ale to nie wszystko. Osiedle straci też kolejny teren publiczny, który mógł być zagospodarowany np. jako teren zieleni.

- Aż strach pomyśleć, co się będzie działo, gdy do tego wszystkiego dodamy jeszcze kilkuset pracowników sądu i drugie tyle klientów go odwiedzających - obawia się jeden z mieszkańców tego osiedla. - Oprócz tego zwiększy się natężenie ruchu, hałas, emisja spalin. Zdaję sobie sprawę, że to śródmieście, a nie typowa miejska sypialnia. Ale trzeba pogodzić interesy wielu grup. A zwłaszcza osób, które mieszkają w tym miejscu od kilkudziesięciu lat.

Czy likwidacja parkingu na pl. Zwycięstwa znacznie pogorszy sytuację parkingową na tym osiedlu? Czekamy na Wasze głosy.

(Wojciech Giedrys)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

RejonowyRejonowy

7 6

Po co nam sąd!! Niech bedą parkingi! Wycialbym jeszcze pare drzew i wyburzył kilka budynków i tez zrobił parkingi.. Wreszcie bedzie porządnie!!

Drogie DDT to jak to w koncu z Wam jest? Promujecie ludzi którzy dążą do tego by po Toruniu jeździło sie jak najtrudniej i starają sie torpedować inwestycje związane z ulepszeniem sieci dróg. Jednocześnie staracie sie promować jeżdżenie rowerem itp., ale kiedy pojawia sie taki projekt ( dosyć efektowny wizualnie), jedyne pytanie na które Was stać dotyczy tego czy nie bedzie za mało miejsc parkingowych?? I to w miejscu w którym jeszcze kilka lat temu nikt nie parkował. 15:00, 24.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

parking zbędnyparking zbędny

4 7

Jest dużo prostsze rozwiązanie. Gondole. Gotowca od kilku lat ma pani Wielgusowo/Szojringowa. Jeśli zostanie prezydentem w roku 2019( lub jej mąż!), to gwarantuję, że zrealizuje zieloną, przyjazną inwestycję transport gondolowy w naszym mieście. I zniknie problem parkingów!
15:18, 24.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GoscGosc

2 0

Z każdej strony wyższe budynki, a ten gdyby taki był to by nagle przytlaczal. Podnieść budynek do 33m i stworzyć parking. Tylko jedna koncepcja dla takiego budynku? W każdym normalnym dużym mieście są wysokie budynki i koniecznie parkingi. Dobrze ze architekci nie nawiazali budybku do sąsiedniego przystanku. 10:04, 25.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

po pierwszepo pierwsze

0 1

po pierwsze primo to nie wygląda jak sąd tylko jak biblioteka, po drugie primo , brakuje nam parkingów publicznych darmowych podziemnych - a tu chce się zniszczyć kolejny fajny duży plac który mógłby być fantastycznym miejscem do przebywania okolicznej ludności, po trzecie primo - to miejsce to nie miejsce na sąd. sąd powinien stać tam gdzie sa dziś pks-y a pksy powino się wybudować wraz z infrastrukturą drogową po drugiej stronie torów na dworcu kolejowym miasto. 08:25, 26.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PiernikPiernik

0 1

Wyburzyć te pudełka z lewej strony przyszłego sądu i problem parkingu rozwiązany. Te małe domki nijak się mają w nowej perspektywie tego terenu. 06:23, 27.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%