Zamknij

Radny o teatrze: "Wiele rzeczy zrobiono nieudolnie". Co na to marszałek Całbecki?

16:30, 24.04.2017 Adrian Aleksandrowicz
Skomentuj Na sejmiku nie uniknięto pytań o konkurs na dyrektora teatru, fot. Tomasz Berent Na sejmiku nie uniknięto pytań o konkurs na dyrektora teatru, fot. Tomasz Berent

- Dlaczego negocjacje podjęto po dwóch latach? - pyta radny sejmiku województwa Michał Krzemkowski. - Nie wiem, jakie są relacje PiS-u z Wiczą-Pokojskim - odpowiada marszałek Piotr Całbecki.

Sytuacja z wyborem nowego dyrektora Teatru Wilama Horzycy ciągle wzbudza wiele emocji. Na poniedziałkowej (24 kwietnia) sesji sejmiku województwa kilka pytań o przebieg konkursu i brak porozumienia z Romualdem Wiczą-Pokojskim zadał marszałkowi radny Michał Krzemkowski.

- Negocjacje prowadzono tak, że Wicza-Pokojski nie ma możliwości podpisania umowy. Ogłoszono nowy konkurs, a jeden z uczestników poprzedniego złożył skargę do NSA o to, że został bezprawnie wykluczony. Czy to ma rację prawną? Nawet jeśli konkurs zostanie przeprowadzony, to prawdopodobnie dopiero we wrześniu poznamy nazwisko dyrektora! Ta sprawa prowadzona jest w sposób nieudolny - wylicza radny. - Najprościej byłoby podpisać umowę z Wiczą, mogę teraz jedynie mieć nadzieję, że zgłoszą się kandydaci, którzy uzyskają aprobatę zarządu. Tamta sytuacja była kuriozalna.

Stanowisko Krzemkowskiego zadziwiło Piotra Całbeckiego, który uważa zarzuty za mało merytoryczne, a bardzo polityczne.

- Nie wiem, jakie są relacje PiS-u z Wiczą-Pokojskim - odpowiada marszałek. - Mam nadzieję, że do konkursu zgłoszą się dobrzy kandydaci, których zaakceptuje zarówno zarząd województwa, jak i aktorzy - przyznaje Piotr Całbecki. - Takie zakończenie jest bardzo kompromisowe, to dobre rozwiązanie dla teatru.

Całbecki dodaje, że mimo iż jedyna scena dramatyczna w Toruniu nie ma dyrektora, to nie można mieć zarzutów co do funkcjonowania teatru.

- Pan Churski zarządza teatrem bardzo dobrze, ale bez wątpienia atmosfera nie była najlepsza. Przypomnijmy, że zaczęliśmy od sporu prawnego, kończymy na kompromisie, to według mnie dobra ścieżka. To, że tak długo to trwało, to znaczy, że sprawa była bardzo skomplikowana. Szukaliśmy innych rozwiązań, chcieliśmy zmienić organizację teatru, proponowaliśmy Pawła Dangla jako dyrektora. Krok po kroku wycofaliśmy się z tych pomysłów, doszliśmy do wniosku, że trzeba podjąć rozmowy z panem Pokojskim. Zdarzyło się tak, że się nie dogadaliśmy, tak bywa i nie jest to na pewno sytuacja nienormalna - dodaje.

Kandydaci na dyrektora mają czas do 19 maja, aby aplikować na to stanowisko.

[ZT]9961[/ZT]

Organizator konkursu - urząd marszałkowski - zapewnia, że dyrektora poznamy na przełomie czerwca i lipca.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

hecerhecer

3 0

"Przypomnijmy, że zaczęliśmy od sporu prawnego, kończymy na kompromisie, to według mnie dobra ścieżka."

Mały Kaziu bawi się zapałkami, podpala las, pożar rozprzestrzenia się, a gdy buchają płomienie Kaziu stwierdza, że wszystko jest na dobrej drodze bo strażacy juz jadą.

"Nie wiem, co łączy PiS z zapałkami, ale zadzwoniłem po strażaków" 18:46, 24.04.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AniołekAniołek

0 0

i taka "logika" Pana marszałka dyskwalifikuje go jako kandydata na stołek prezydenta miasta Torunia, ja na pewno na niego głosu nie oddam,kompromitacja,klepanie bezsensu. 08:45, 25.04.2017


reo
0%