Mieszkańcy alarmują, że na Szerokiej może dojść do tragedii. Od kilku dni przy głównej ulicy siedzi mężczyzna z małymi psami prosząc o wsparcie finansowe. "Powinni odebrać mu te pieski" - mówi jeden z torunian. [POLUB_FB] Informacje o niecodziennym zdarzeniu otrzymaliśmy za pośrednictwem platformy Alert24 od jednego z naszych Czytelników. Mężczyzna sygnalizuje, że na starówce przesiaduje mężczyzna, przy którym leżą dwa szczeniaki. - Upał taki, a on je od kilku dni męczy i wola kasę od ludzi. Powinni odebrać mu te dwa pieski. Jak przechodziłem rano to te psy nawet wody nie miały, dopiero później się pojawiła woda i karma - napisał pan Adam. Nasz Informator podesłał również zdjęcia, na których widać, że sprawą zajęła się straż miejska. Z prośbą o szczegóły dotyczące interwencji zwróciliśmy się do rzeczniczka municypalnych. - Przeprowadzona interwencja nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Zwierzęta były w dobrej kondycji fizycznej, miały dostęp do wody raz karmy suchej i mokrej, przebywały w zacienionym miejscu - mówi w rozmowie z portalem Dzień Dobry Toruń Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy toruńskiej straży miejskiej. - Właściciel czworonogów posiadał także stosowne dokumenty obu psów - dodał. Jak ustaliliśmy, podczas interwencji strażnikom towarzyszył przedstawiciel Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt. Rzecznik strażników przekonuje, że i on nie miał zastrzeżeń, co do stanu psów. [ALERT]1689941849390[/ALERT] Zobacz także: Torunianin ma dość tego, co się tam dzieje. Mówi, że tak jest w weekendy 23-letni policjant spod Torunia ciężko chory! Diagnoza stała się wyrokiem To może być bardzo niespokojny dzień w Toruniu. Synoptycy nie mają...
2023-07-21 14:30:13