Zamknij

Nie siłą, a sposobem! Kobiety wcale nie są bezbronne. Zobacz, co może być ukrytą bronią

09:09, 14.11.2016 artykuł sponsorowany
Kobieta wcale nie musi być bezbronna fot. nadesłane Kobieta wcale nie musi być bezbronna fot. nadesłane

„Nie bój się bronić” – to tytuł i zarazem motyw przewodni akcji organizowanej co roku przez Straż Miejską w Toruniu. Niedawno, 22-23 października, miała miejsce kolejna edycja, która ponownie przyciągnęła kobiety z Zespołu Staromiejskiego.

Warsztaty pokazały im, jak zachowywać się w sytuacji zagrożenia – jak się bronić i unikać ataku – a także, jak w takich sytuacjach się nie znaleźć.

Może się wydawać, że filigranowa i delikatna kobieta nie jest w stanie obronić się przed rosłym mężczyzną, ale to tylko pozory. W rzeczywistości płeć piękna jest silniejsza psychicznie i jest to cecha, od której warto zacząć myślenie o samoobronie.

Samoobrona zaczyna się w głowie

Takiej asertywności uczą właśnie zajęcia WenDo – specjalnej formy samoobrony, która pozwala paniom zwiększyć pewność siebie. Nazwa jest skrótem od „woman” (ang. „kobieta”) i „do” (jap. „droga”). W WenDo „samoobrona” nie oznacza jedynie przygotowania się na sytuacje zagrażające zdrowiu czy życiu, ale wspiera wykształcenie w sobie stanowczości i zdecydowania. Szczególnie, że nawet w życiu codziennym asertywność często chowa się gdzieś za konieczność wysunięcia się z szeregu – dochodząc do wniosku, że brak reakcji jest wygodniejszy. Natomiast w sytuacji zagrożenia, kiedy o wszystkim decydują sekundy, brak zawahania jest kluczowy, a tymczasem lęk sprawia, że kobieta może czuć się, jakby działała wtedy w zwolnionym tempie.

Jednocześnie WenDo pozwala wyćwiczyć nie tylko umysł, ale też i ciało – właściwe odruchy, chwyty i sposoby reakcji. To wszystko sprawia, że na zajęcia przychodzą kobiety w każdym wieku – od małych dziewczynek po seniorki.

Nie siłą, a sposobem

Natomiast tradycyjne zajęcia z samoobrony skupiają się w dużej mierze na samych sztukach walki, które wymagają jednak nieco większej sprawności fizycznej, większego zaangażowania od uczestniczek i często idą też w parze z zainteresowaniem kulturą wschodu.

Dlatego zdecydowana większość kobiet wybiera akcesoria do samoobrony, które nie wymagają fizycznych umiejętności, a na co dzień, dyskretnie schowane w damskiej torebce, nie są dodatkowym obciążeniem. Gazy pieprzowe – bo o nich mowa – potrafią skutecznie odstraszyć napastnika. Są więc ukrytą bronią, o której agresor nie wie – są przewagą teoretycznie słabszej fizycznie kobiety, która może go obezwładnić, zanim mężczyzna cokolwiek zrobi.

Każdy, kto zastanawiał się, gdzie kupić gaz pieprzowy czy paralizator, niewątpliwie trafił do jednego ze specjalistycznych sklepów, np. sklepu detektywistycznego Spy Shop. I zakup w takich właśnie miejscach jest bez wątpienia najbezpieczniejszy, bo mamy pewność, że gaz od renomowanego producenta faktycznie zadziała w razie konieczności, a ekspert w sklepie stacjonarnym zrobi nam krótkie szkolenie. Nie warto natomiast zaglądać po taki sprzęt na targowiska, bo wówczas takiej pewności może nam brakować.

Warto o tym rozmawiać

Od gazów pieprzowych i zręcznych chwytów, wracając z powrotem do głowy – warto przypomnieć, że najważniejsze jest zwiększanie wśród kobiet świadomości, że w niebezpiecznych sytuacjach nie są bezbronne, a wręcz przeciwnie. Dlatego coraz popularniejsze są strony takie jak Samoobronadlakobiet.edu.pl, które wprowadzają kobiety w ten temat, podpowiadają im, jak proste, a jednocześnie skuteczne mogą być metody samoobrony i w końcu budują w nich poczucie bezpieczeństwa przez głośne mówienie o ich potrzebach.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%