- Pani synek ma nowotwór - ostrą białaczkę limfoblastyczną - usłyszała od lekarza mama Huberta. W tej jednej chwili jej świat się zawalił.
Hubercik Borek przyszedł na świat 11 listopada 2013 roku. Jego mama pochodzi ze Steklina (gmina Czernikowo). Szczęście rodziców nie trwało długo - szybko spokojne życie chłopca zmieniło się w koszmar i codzienną walkę. Zaczęło się od siniaków, które pojawiły się na całym ciele i słabych wyników krwi. W czerwcu padły słowa lekarza: "Pani synek ma nowotwór - usłyszała mama chłopca.
Od tego momentu drugim domem Hubercika stał się oddział Hematologii i Onkologii Dziecięcej szpitala Uniwersyteckiego nr 1. im dr. Antoniego Jurasza. Niestety koszty leczenia, dojazdów, diety i lekarstw przekraczają możliwości finansowe jego rodziców.
[ZT]4230[/ZT]
W życiu pani Marzeny Laskowskiej też nic nie zapowiadało tragedii. 11 września 2015 r. szykowała się, by wyjść po zakupy. Upadła. Znalazła się w karetce i trafiła do szpitala.
Lekarze orzekli: pęknięty tętniak, 1 procent szans na przeżycie, pani Marzena nie dożyje do operacji. Kazano się pożegnać.
Po kilkunastu bardzo ciężkich dniach kobieta zaczęła jeść pierwsze pokarmy i stawiać pierwsze kroki. Wszyscy określali to mianem cudu. Przeszła na rehabilitację, gdzie miała być przez kilka tygodni usprawniania i wrócić do domu. 17 października pani Marzena przeszła pół sali z pomocą rehabilitanta i tryskała energią.
18 października około południa bliscy zastali ją leżącą w łóżku z 39 stopniową gorączką, drgawkami. Nie reagowała na nic. Po wszczęciu alarmu i tomografii komputerowej padła diagnoza: ostre wodogłowie i obrzęk mózgu. Wykonano operację, po badaniach okazało się, że pani Marzena została zarażona bakteriami. Miała zapalenie mózgu i opon mózgowych. Dostawała ogrom leków, antybiotyków. Oprócz prawej niedowładnej po pęknięciu tętniaka strony przestała ruszać również lewą stroną ciała.
Po długiej antybiotykoterapii i lekkiej poprawie pojawiła się kolejna informacja: zapalenie płuc i zakażenie gronkowcem. Po kolejnych ciężkich dniach przed świętami Bożego Narodzenia kobieta została przeniesiona ponownie na oddział rehabilitacji, w wyniku stresu i wspomnień z października doznała dwukrotnego napadu padaczkowego. Okazało się również, że pani Marzena przeszła sepsę.
Potrzebna jest pomoc.
- W kwietniu cała społeczność gminy Czernikowo zaangażowana była w akcję pomocy trzyletniej chorej na białaczkę Lence - mówi Rafał Rutkowski, nauczyciel i organizator akcji. - Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania. Zebrane fundusze znacznie polepszyły leczenie dziewczynki. Jednak sytuacja zmusza do podjęcia kolejnej akcji pomocy. Pragniemy poprzez zbiórkę pieniędzy zapewnić odpowiednie leczenie, rehabilitację tak aby pani Marzena i Hubert mogli samodzielnie funkcjonować. Pani Marzena znów chciałaby pójść do kuchni. zrobić sobie kawę, kanapkę, obiad, przeczytać książkę, zejść po schodach. porozmawiać przez telefon.
Cała akcja będzie odbywała się między 14 a 23 października, szczegółowy jej opis znajdziecie tutaj.
W planach są:
- turniej darta (14 ? 15 października, sala UKS COMETS w Mazowszu, zapisy: 502 262 844),
- turniej piłki koszykowej (15 października, godz. 9.00 ? ZS w Osieku, zapisy: 512 494 786),
- turniej piłki nożnej (15 października, godz. 15.00 ? Orlik w Mazowszu, zapisy: 691 014 229),
- kwesta na ulicach gminy Czernikowo (16 października, od 8:00 do 14:00)
- maraton zumby (16 października, godz. 16.00 ? SP w Czernikowie, bilety w Klubie Strefa Formy Gym & Fitness, ul. Kolejowa, Czernikowo lub w dniu imprezy),
- koncert muzyczny i dyskoteka (21 października, godz. 18.30 ? Sofa Czernikowo, kontakt: 501 669 506).
- turniej pokera (21 października, godz. 18.00 ? Świetlica Wiejska Czernikowo, zapisy: 690 897 358),
- turniej tenisa stołowego (23 października godz. 11.00 ? SP Osówka, zapisy na pół godziny przed turniejem),
Całkowity dochód z akcji wpłynie na konta Huberta i pani Marzeny.
Zorganizowana jest też także akcja rejestracji dawców szpiku (szczegóły tutaj).
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz