Zamknij

Prawdziwa historia diwy na scenie pokazana. Aleksandra Lis na scenie wcieli się w przedwojenną ikonę

08:06, 13.05.2016 Adrian Aleksandrowicz
Skomentuj Czy Aleksandra Lis jako Wiera Gran przekona toruńską publiczność? fot. Tomasz Berent Czy Aleksandra Lis jako Wiera Gran przekona toruńską publiczność? fot. Tomasz Berent

Postać Wery Gran, aktorki filmowej i kabaretowej stała się inspiracją dla twórców przedstawienia "Jutro będzie za późno". Monodram Aleksandry Lis premierowo zobaczymy w Teatrze Muzycznym 20 maja. Czy będzie to próba odczarowania ikony przedwojennych scen?

Spektakl nie ma być wierną inscenizacją dzieła Agaty Tuszyńskiej. Inspiracją do powstania monodramu był tekst Wiesławy Sulikowskiej.

- Chcieliśmy pokazać inny spektakl. Aleksandra Lis tembrem głosu i temperamentem bardzo przypomina Wierę Gran - przyznaje Anna Wołek, dyrektor Teatru Muzycznego. - Reżyserką spektaklu jest Agnieszka Płoszajska. Jej aktorka, muzykalna i muzyczna dusza przekonało nas, że uda jej się zakończyć ten spektakl sukcesem.

Płoszajska przyznaje, że kiedy dostała propozycję wyreżyserowania tego monodramu była bardzo zdeterminowana, ale i przestraszona.

- Na początku było krzesło, masa tekstu i brak zaufania do siebie i postaci - wspomina Agnieszka Płoszajska. - Stopniowo zaczęłyśmy kochać Wierę. Jest to postać autentyczna i przez ten fakt był to zupełnie inny rodzaj pracy, niż przy okazji budowania jakiejkolwiek fikcyjnej postaci. Dzięki uprzejmości Mirosława Supruniuka wysłuchałyśmy taśm, które były pamiętnikami Wiery. To niezwykły i wstrząsający zapis ostatnich lat jej życia. Ona przez cztery lata nie wychodziła z domu i mówiła do pudełka!

Jak dodaje reżyserka chociaż praca nad spektaklem nie należała do najprostszych, to była bardzo inspirująca.

- Mam wrażenie, że obie z Olą, przez pracę nad przedstawieniem bardzo zbliżyłyśmy się do Wiery. Ja wierzę Wierzę i chcemy odprowadzić ją na jasną stronę. W ciemności spędziła wystarczająco dużo czasu.

Aleksandra Lis przyznaje, że między nią a reżyserką wytworzyła się bardzo silna więź.

- Czułam się bezpiecznie kreując ten postać. Starałyśmy się wyławiać te piękne momenty z życia bohaterki, ich na pewno nie zabraknie, ale  tych "intensywnych" momentów będzie więcej - zapewnia.

Spektakl zobaczymy premierowo 20 maja. Chociaż spektakl to koktajl sprzecznych emocji, to twórcy zapewniają nas, że po jego obejrzeniu na naszych twarzach pojawi się uśmiech zadumy.

(Adrian Aleksandrowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%