Zamieszki w Toruniu!? Wkroczyła policja. Na czele uśmiechnięty Mentzen [FOTO, WIDEO]

Mocne hasła, emocje sięgające zenitu i interwencja policji. W sobotę centrum Torunia stało się miejscem burzliwej konfrontacji zwolenników i przeciwników migracji.

[FOTORELACJANOWA]13488[/FOTORELACJANOWA]

W sobotę (19 lipca) w Toruniu odbyła się pikieta pod hasłem „STOP IMIGRACJI”, zorganizowana w ramach ogólnopolskiej akcji Konfederacji. Demonstracje tej treści odbywały się tego dnia w wielu miastach w całym kraju. Toruń, wstrząśnięty niedawną tragedią w Parku Glazja, gdzie zginęła 24-letnia Klaudia, stał się jednym z gorętszych punktów protestów.

[ZT]69403[/ZT]

Podczas wiecu, który rozpoczął się przy pomniku Mikołaja Kopernika, wybrzmiały bardzo mocne hasła. Uczestnicy mówili nie tylko o sprzeciwie wobec nielegalnej migracji, ale również wobec jakiejkolwiek obecności migrantów w Polsce – nawet tych, którzy przyjeżdżają legalnie. Wprost wyrażano pogląd, że żaden obcokrajowiec nie powinien być wpuszczany na teren kraju.

Na wiecu pojawił się również Sławomir Mentzen, prezes Nowej Nadziei i jeden z liderów Konfederacji, który nie gryzł się w język.

– W ponad 80 miastach w całej Polsce protestujemy przed migrantami i to wszystkimi migrantami, i legalnymi i nielegalnymi. Bo dla osoby, da kobiety która jest mordowana gdzieś w parku nie robi jej żadnej różnicy czy morduje ją ktoś, kto jest legalny czy nielegalny. nie ma to żadnej różnicy. Ci ludzie się niczym od siebie nie różnią.

– mówił Mentzen do tłumu.

Przemawiający podczas zgromadzenia jasno wyrażali sprzeciw wobec paktu migracyjnego i podkreślali, że otwarta na migrantów polityka okazała się gwoździem do trumny takich krajów jak Szwecja czy Niemcy.

Kontrmanifestacja i eskalacja emocji

Równolegle na toruńskim rynku zebrała się grupa kontrmanifestantów, którzy zaprotestowali przeciwko szerzeniu nienawiści wobec migrantów. Na ich transparentach można było przeczytać hasła: „Uwaga, rasiści na ulicach”, „Tak dla uchodźców, nie dla faszystów”, „Stoję dla wszystkich dziewcząt w wieku mojej córki uratowanych na granicy Polsko-Białoruskiej”.

Kontrmanifestacji mówili między innymi, że straszenie migracją ma jedynie na celu zebranie politycznego kapitału przez prawicowych polityków i służy do siania strachu.

W pewnym momencie sytuacja stała się bardzo napięta. Zwolennicy Konfederacji podeszli bliżej przeciwników manifestacji. Doszło do ostrej wymiany słów, a policja musiała wkroczyć, by oddzielić obie grupy. Uczestnicy antymigracyjnej pikiety zaczęli wykrzykiwać obraźliwe hasła, w tym takie jak „Ciebie nikt nie zgwałci” skierowane w stronę przemawiającej przy megafonie Danuty Stępkowskiej, toruńskiej działaczki społecznej. 

– To jest język nienawiści, krzykliwy, arogancki, nienawistny język - odpowiedział Stępkowska – możecie krzyczeć ile chcecie, macie swoje 5 minut.

Chwile później na czoło antyimigracyjnego korowodu wysunął się Sławomir Mentzen. 

– Nigdy mowy nienawiści Panie Mentzen – powiedziała Stępkowska na widok polityka Konfederacji. – Fajną pan politykę prowadzi, słowem nienawiści, a kandydował pan na prezydenta, całe szczecie że pan się nie dostał. Nie chciałabym mieć prezydenta z naszego miasta, który szczuje jeżykiem nienawiści. 

Sławomir Mentzen nie odpowiedział słowami a jedynie szeroko się uśmiechnął.  

Minuty pełne napięcia

Policja otoczyła zgromadzenie zwartym kordonem, uniemożliwiając fizyczne konfrontacje. Jednak słowne przepychanki po obu stronach trwały kilkadziesiąt minut.

Emocje opadły dopiero, gdy organizator antymigranckiej pikiety – Przemysław Binkowski – oficjalnie rozwiązał zgromadzenie. Tłum stopniowo się rozchodził, a policjanci przez długi czas jeszcze pilnowali, by nie doszło do dalszych spięć.

To jedno z najbardziej napiętych publicznych zgromadzeń, jakie odbyły się ostatnio w Toruniu. Antymigracyjne nastroje i tragiczne wydarzenia z udziałem obcokrajowców w regionie wyraźnie polaryzują mieszkańców miasta.

[FOTORELACJANOWA]13491[/FOTORELACJANOWA]