Powiedzenie „ufam, ale sprawdzam” świetnie wpasowuje się w tematykę zaciągania pożyczek. Pracownicy firm, prowadzących tego typu działalność finansową są dobrze przygotowani do pracy z klientami z zewnątrz. Łatwo więc wzbudzają sympatię i zaufanie, i nie ma w tym absolutnie nic złego, jednak zaufanie powinno być podstawą związku, nie interesu. Jeśli się ono wywiąże, to miło – daje to szansę na przyjemną atmosferę, jednak nie zwalnia z konieczności sprawdzenia, czy wszystko jest tak, jakby się tego chciało.
Potrzeba sprawdzenia poszczególnych danych dotyczących zaciągnięcia pożyczki dotyczy dwóch aspektów:
Po zestawieniu tych wszystkich elementów otrzyma się informację na temat tak zwanego RRSO, czyli rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania. Na tym się jednak sprawa nie kończy. Ostatecznie bardzo istotne jest dokładne przeczytanie umowy, wraz ze wszelkimi gwiazdkami i odniesieniami. Czasem też są stosowane dodatkowe zapisy. Przykładowo, firmy oferują atrakcyjną promocję, jednak nie jest to całkowicie bezpłatny i bezwarunkowy gest – może to być uzależnione np. od wykupienia dodatkowego ubezpieczenia lub skorzystanie z innego produktu firmy. Na stronie https://www.banksecrets.eu/da/ dostępne oferty są przejrzyście przedstawione, ale nie wszędzie tak jest, dlatego należy mieć się na baczności.
Wiele osób, biorąc pożyczkę na dłuższy okres, chce mieć możliwość jej wcześniejszej spłaty w przypadku, gdy w międzyczasie uda się pozyskać dodatkowe środki. Warto zorientować się, czy jest taka możliwość. Może się wydawać, że zawsze jest, ale to nie prawda. Nie każda firma pożyczkowa chce „oddawać” klienta przed ustalonym terminem, albo jest to obarczone takimi opłatami, że czynność przestaje być opłacalna. Mając więc myśl o takim zamiarze, jest to ważny punkt na liście rzeczy do sprawdzenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz