Sojusz Lewicy Demokratycznej jest przeciwny udziałowi dzieci w oficjalnych obchodach święta Żołnierzy Wyklętych. W opinii lewicowych działaczy "dzieci nie powinny uczestniczyć w obchodach ku czci osób, które mają krew na rękach".
Działacze partii poprosili urząd miasta o wyjaśnienia dlaczego dzieci mają brać udział w tym "kontrowersyjnym święcie".
To wyjątkowo skrajne podejście do święta obchodzonego 1 marca od 2011 roku (ustanowione jeszcze przez prezydenta Bronisława Komorowskiego). Według SLD udział dzieci jest nieodpowiedni nie tylko ze względu na cel święta ale też innych uczestników obchodów.
Sojusz twierdzi, że to święto "skrajnej prawicy" i "chuliganerii". Lewicowcy oskarżają też żołnierzy wyklętych o "podpalanie domów z ludźmi, morderstwa dzieci i kobiet oraz rabunki i gwałty".
Nie ma jeszcze odpowiedzi miasta na ten kontrowersyjny apel.
0
0
0
0
0
0
0 0
Sld, spadkobiercy sowieckich zbrodniarzy ; popłuczki po pzpr, sdrp niepotrzebnie troszczą się o nasze dzieci. Niechaj sld;owcy przypomną o tysiącach polskich dzieci wysyłanych na nieludzką ziemię, do Kazachstanu, Karagandy. Umierały z głodu, z zimna w trakcie wielotygodniowej podróży w wagonach bydlęcych, a potem od ciężkiej pracy, z braku jedzenia, mrozów, upałów.
A żołnierze podziemia niepodległościowego sprzeciwiali się od 1944 aż do niemal pocz l.60 z bronią w ręku stalinowskiemu zniewoleniu, w tym przodkom tych z sld!
I nasze dzieci muszą odróżniać kto był po której stronie po tzw wyzwoleniu. 11:00, 19.02.2019