W Get Well Toruń został jeden wychowanek. Klub wypowiedział się na ten temat

Tylko Igor Kopeć-Sobczyński będzie jedynym wychowankiem w składzie Get Wellu Toruń w sezonie 2019. Do polityki transferowej klubu odniosła się Ilona Termińska oraz Jacek Frątczak. 

Po odejściu Marcina Kościelskiego i Pawła Przedpełskiego jedynym, toruńskim wychowankiem na placu boju pozostał Igor Kopeć-Sobczyński. Trzon zespołu opiera się na obcokrajowcach. To trójka Australijczyków, Duńczyk Niels Kristian Iversen oraz Norweg z polskim paszportem Rune Holta mają nadawać ton. 

Co prawda klub zakontraktował trzech Polaków: Norberta Kościucha, Maksymiliana Bogdanowicza i Kamila Kiełbasę, jednak żaden z nich nie jest związany z naszym miastem. Do tej kwestii odniosła się prezes klubu, Ilona Termińska. 

- Sport się zmienia i zmieniają się realia, w których żyjemy. Dotyczy to nie tylko żużla, ale wielu innych dyscyplin sportowych. Pracujemy nad tym, abyśmy jak największą liczbę wychowanków, ale to proces długotrwały. W poprzednich latach zostało to trochę zaniedbane i teraz mamy tego efekty. Stawianie wymogu przed zawodnikami, że muszą być z miasta, z którego wywodzi się klub, to już przeszłość. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasi kibice bardzo mocno identyfikują się z wychowankami, ale nie możemy też zabronić zawodnikom, którzy są zawodowcami, aby podążali tą a nie inną drogą - pwoiedziała Ilona Termińska. 

W podobnym tonie wypowiedział się manager zespołu. 

- Mówi się o Toruniu, że jest mało toruński, ale podobnie sytuacja wygląda w Częstochowie, Lublinie czy Grudziądzu. Z drugiej strony mówimy o braku wychowanków, a kibice są tak bardzo przywiązani do braci Holderów, których traktuje jak swoich. Trzeba to wszystko wyważyć - zaznaczył Jacek Frątczak. 

Co o tym sądzicie? Czekamy na Wasze opinie.