Do naszej redakcji z prośbą o interwencję zgłosiła się Czytelniczka. Chodzi o niedogodności związane z lokalizacją przystanku autobusowego przy ul. Dożynkowej.
Jak twierdzi pani Anna, od środy, od godziny 11:00, przystanek "Dożynkowa" autobusu linii 23 w kierunku Placu św. Katarzyny został przeniesiony w "starą" lokalizację przy ul. Turystycznej. W związku z tym pojawiły się drobne problemy natury komunikacyjnej.
- Dojście do tego przystanku z wózkiem z dzieckiem, wózkiem inwalidzkim lub po prostu w butach na obcasach jest niemożliwe - w jaki sposób zrobić to po chwastach i kamieniach na nieukończonej ścieżce rowerowej? Poprosiłam, poprzez stronę na Facebooku, MZK o działanie w tej sprawie. Niestety nie otrzymałam odpowiedzi. Czy mogę prosić o jaką pomoc w rozwiązaniu tego problemu? Załączam zdjęcia przystanku i "fosy" wokół niego nie wyobrażam sobie przejść tamtędy, jak spadnie obfity deszcz - napisała w liście do redakcji.
Przystankami autobusowymi i całą infrastrukturą wokół nich zajmuje się Miejski Zarząd Dróg w Toruniu.
- Na fragmencie ścieżki rowerowej na wysokości przystanku, przerastająca zieleń zostanie usunięta. Kruszywo na ścieżce rowerowej zostanie dogęszczone i podsypany zostanie materiał aby wygodniej przemieszczać się pomiędzy chodnikiem a peronem. Termin wykonania do 24 września - informuje Adam Orłowski z MZD w Toruniu.
Czekamy na Wasze sygnały.
[ALERT]1537446807983[/ALERT]
0
0
0
0
0
0
18 1
I znowu ta sama sytuacja. Cholerne lenie MZD, jak zwykle zero pomyślunku czy własnej inicjatywy. Za pracę biorą się tylko wtedy, gdy jakieś medium napisze artykuł o problemie. To oni są dla nas czy my dla nich? Też mogę być dyrektorem za 12 tys. złotych miesięcznie i siedzieć i nic nie robić. Do tego nie potrzeba studiów... 15:46, 20.09.2018
12 2
To efekt bezmyślnej organizacji robót na Turystycznej. Podbudowa na drodze rowerowej została wykonana ponad pół roku temu i zostawiona na pastwę chwastów. Zamiast położyć asfalt od razu, to zostawiono to przyrodzie, a ta zrobiła swoje. Takie jest podejście wykonawców do części zadań drogowych. Teraz trzeba będzie zebrać całą podbudowę, bo odchwaścić się tego nie da. Nie wyobrażam sobie pielenia 2 kilometrów podbudowy. Kto i za czyje pieniądze ma to zrobić. Bezmyślny wykonawca, błędna organizacja robót i całkowity brak nadzoru ze strony inwestora. 16:22, 20.09.2018
6 7
W obcasach... to ubierz adidasy 21:48, 20.09.2018