Wojewódzki konserwator zabytków wszczął kontrolę działań miejskiego konserwatora zabytków związanych z pracami w kościele św. Jakuba. Chodzi o wymianę posadzki w świątyni i akceptację renowacji tzw. czarnego krucyfiksu "przeprowadzonej niezgodnie ze standardami".
Kontrola została wszczęta na polecenie generalnego konserwatora zabytków Magdaleny Gawin, która wskazuje, że kościół św. Jakuba jako obiekt stanowiący część średniowiecznego układu urbanistycznego miasta "wymaga szczególnej troski".
Czego konkretnie dotyczy kontrola wojewódzkiego konserwatora zabytków? Sambor Gawiński pod lupę wziął działania miejskiego konserwatora zabytków w Toruniu związane z pracami konserwatorskimi i remontowymi w kościele św. Jakuba w Toruniu.
- Powodem kontroli są zarzuty zgłoszone przez toruńskie środowisko naukowe o podjęciu przez Miejskiego Konserwatora Zabytków niezgodnej z obowiązującą doktryną konserwatorską decyzji dotyczącej wymiany posadzki w kościele oraz akceptacji przeprowadzonej niezgodnie ze standardami renowacji tzw. czarnego krucyfiksu - czytamy na stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
O posadzce i krucyfiksie zrobiło się głośno w lipcu. Nie wszystkim spodobało, że w świątyni stara posadzka zastępowana jest ciętymi maszynowo i polerowanymi na wysoki połysk kamiennymi płytami. "Wygląda to jak podłoga w hotelowym holu” - komentowali internauci.
Gawiński powołał komisję konserwatorską, która przeprowadziła oględziny kościoła w kontekście prowadzonych prac konserwatorskich i remontowych. W jej skład weszły: prof. Jadwiga Łukaszewicz, rzeczoznawca MKiDN, prof. Elżbieta Basiul, dziekan Wydziału Sztuk Pięknych UMK i prof. Bogumiła Rouba, przewodnicząca Rady Ochrony Zabytków.
"Obecnie komisja analizuje akta. Ma się również zapoznać z dokumentacją projektową, o którą Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków wystąpił do Miejskiego Konserwatora Zabytków" - informuje resort. Kościół św. Jakuba został wpisany do rejestru zabytków w 1929 r.
0
0
0
0
0
0
B12:09, 16.08.2018
Konserwacja zabytków, czyli jak robić remont, żeby nie było widać, że był remont. Kościół należy do Parafii, do ludzi, to oni powinni wybrać jaką chcą mieć podłogę. Jeszcze do niedawna obiekty sakralne były ciągle rozbudowywane, przebudowane, dynamicznie zmieniał się ich wygląd. Dziś nawet nie można zadecydować jakiej farby użyć. Bo zabytek. Wyobraża ktoś sobie, żeby dobudowano nową wieże do kościoła Ducha? Zaraz byłby krzyk że zabytek i nie wolno. A wiele wież tak powstało--dobudowane po wielu latach. Działania konserwatorów doprowadzają do ruiny stare budynki. Przykład Bydgoskie Przedmieście. Wiele kamienic, które były pod opieką urzędników już nie istnieje. Dlaczego? Bo nie można było przebudować na potrzeby właściciela, tylko wedle widzimisię urzędnika. Ciekawe co do powiedzenia mają konserwatorzy na demolke, która panuje w Pałacu Dąbskich? Swoją drogą warto zwrócić uwagę jak zmieniała się elewacja i jak był rozbudowywany owy pałac, gdy jeszcze nie było konserwatorów. Nikt obecnie nie narzeka, że został zatracony pierwotny charakter, wszyscy podziwiają. 12:09, 16.08.2018
3 0
Pisze Pan o sprawach i porusza takie zagadnienia, o których nie ma Pan bladego pojęcia. 19:16, 17.08.2018