Trwają przygotowania żużlowców Get Wellu Toruń do nowego sezonu. W pełnym treningu są juniorzy, którzy tak jak już wcześniej zapowiadano, zostali mocno doinwestowani, jeśli chodzi o sprzęt.
- Zima jest analogią do tego, co dzieje się w trakcie meczu w parku maszyn. W zależności od tego, jak się człowiek przygotuje, to taki efekt końcowy później widać na torze. Przygotowujemy się pod kilkoma kątami – organizacyjnym oraz infrastrukturalnym – mówi Jacek Frątczak, manager Get Wellu Toruń.
Juniorzy rozpoczęli przygotowania ogólnorozwojowe już kilka tygodni temu pod okiem Zbigniewa Wojtowicza. Korzystają także z pomocy trenera mentalnego.
- Jeśli chodzi o zawodników, są to przede wszystkim przygotowania fizyczne, sprzętowe i mentalne. Nie jest tajemnicą, że wprowadziliśmy program dotyczący juniorów i okresu zimowego. Treningi mentalne odbywają się z dużą intensywnością według planu przygotowanego w październiku. Toruń jest jednym z nielicznych klubów, jak niejedyny, który na tak dużą skalę prowadzi przygotowania w oparciu o trenera mentalnego. Jest to spójne z przygotowaniami ogólnorozwojowymi – dodaje Jacek Frątczak.
Klub w końcu zdecydował się doinwestować w sprzęt kadrę juniorską.
- W warsztatach chłopaków prac wre. Zakończyliśmy proces zamówień. Sprzęt – części, silniki cały czas wjeżdżają do klubu. Jestem pod wrażeniem tego, w jaki sposób właściciele klubu podeszli do kwestii inwestycji sprzętowych i szkolenia juniorów. Zawsze tak jest, że wydatkowane pieniądze nie zawsze się zwracają. To inwestycja, którą trzeba było poczynić, aby mieć później efekty w sezonie. Nie było oszczędności i duży ukłon w stronę klubowych włodarzy, że dali się namówić na taką formę. Wychodzę z założenia, że wszędzie należy poszukiwać wartości dodanej. Mam nadzieję, że będą nią juniorzy. Dla mnie satysfakcją będzie każdy punkt zdobyty w lidze - zaznacza Jacek Frątczak.
Pierwsze sparingu punktowane są zaplanowane na koniec marca.
hahah12:54, 19.01.2018
1 0
Pan Jacek to fajny chłopak 12:54, 19.01.2018