Niech żyje Polska Zjednoczona...

W Warszawie odbył się zjazd nowej partii Porozumienie. Uczestniczył w nim prezydent Torunia Michał Zaleski. Tak oto dożyliśmy czasów, w których członek PZPR nazywany jest przez prawicowe władze doradcą ugrupowania powstałego „…na rzecz obrony chrześcijańskich korzeni Polski i Europy…”

Ci sami ludzie bohatera narodowego - Lecha Wałęsę, który za komuny siedział w więzieniu i dzięki któremu żyjemy w wolnej Polsce - określają mianem ubeckiego agenta. Teraz już prosta droga, aby polski Sejm uchwalił ustawę, w której Papież będzie Królem Polski, a Papieżem Tadeusz Rydzyk.

Fakt pojawienia się w Warszawie prezydenta Torunia nagle oburzył posła Myrchę z Platformy. Nie oburza go jednak koalicja PO-CzG-PiS w naszym mieście. Pewnie dlatego, że tworzą spółdzielnię mającą przynosić korzyści m.in. ich strukturom. Tu nie należy dopatrywać się żadnych wyższych zasad, wartości, reguł, norm czy etyki. Tak działa polityka. Równie dobrze ktoś inny po latach korzystania z go-go w Toruniu mógłby oburzać się na istnienie „domówek” w Warszawie.

Najbardziej zadłużone miasto w Polsce znowu wyrzuca pieniądze w błoto. Nakręcono reklamówkę Torunia, ładne „pocztówki”, migające obrazki bez historii. Nie bardzo wiadomo, co to jest, ale na moje to podsumowanie budowlanych dokonań prezydenta Zaleskiego z zabytkami w tle. Na to dzieło, za około 50 tysięcy złotych z kieszeni podatników, „rzuciło” się już 7 tysięcy ludzi z całego świata. Do tego tytuł filmu wymyślony zapewne dla potrzeb międzynarodowej grupy docelowej: „Toruń porusza”. Ze względu na charakter filmu oraz obecny wizerunek miasta, może jednak lepiej nazwać go „To-run po-rush-a and nowy most expensive”?

Niedługo minie rok od zapowiedzi wielkiego koncertu Stinga dla wszystkich mieszkańców za publiczne środki, który okazał się zamkniętą imprezą dla lokalnej partyjnej elity. Przy tej okazji radny Rzymyszkiewicz z PO obiecał dogłębne analizy i badania dotyczące marketingowych skutków zabawy zorganizowanej przez jego politycznych znajomych. Miał się pojawić kolejny „milion” turystów, a światowej sławy artyści koncertować na Jordankach. Po prawie 12 miesiącach od szumnych zapowiedzi i obietnic, każdy racjonalnie myślący człowiek wie, że jedyny skutek tego eventu, to zarobek Pana Stinga i ewentualny kac po af(t)erze z udziałem establishmentu.

Po kolejnych deklaracjach dotyczących bezpieczeństwa w Toruniu na ulicach miasta pojawili się znowu bandyci w kominiarkach. Prawdopodobnie kibole przygotowują się do tygodnia tolerancji. W tej sytuacji oprócz meczu siatkówki obstawiam nieplanowany bieg na orientację w lasku bielańskim z maczugami. Liczę też na jakąś rekonstrukcję ze strony radnych Wojtasika i Klabuna z PiS ukazującą tolerancyjną postawę wobec białoruskich prawosławnych.

Wspomniany już poseł Myrcha kilka tygodni temu intensywnie podskakiwał pod Kopernikiem w ramach projektu #zjednoczonaopozycja. Od początku było jasne, że to kolejna manipulacja mająca na celu wzrost sondaży PO. Niektórzy jednak dali się nabrać i robili sobie „sweet focie” w ramach ratowania Polski. Jak dogadują się naprawdę politycy opozycji, pokazała sytuacja z wyborem kandydata na prezydenta Warszawy. Nowocześnie. Kłótnie i pretensje. Bez wyzwisk jeszcze.

Poseł Stasiński do Platformy przeszedł z Nowoczesnej z własnym projektem. W ramach pokazania swojej aktywności postanowił zgłosić do CBA ulgi przyznawane Panu Rydzykowi przez PiS-owskiego wojewodę. Nie do końca chyba się jednak orientuje w relacjach politycznych z watykańskimi reprezentantami, ponieważ takie same ulgi przyznali im radni PO w Toruniu. Teraz powinien chyba zgłosić do CBA kolegów z Platformy.

Zwykły zakonnik z Torunia dostał szansę zrobienia wywiadu z Panem Andrzejem Dudą. W ramach szacunku do głowy niepodległego państwa oraz w trosce o najważniejsze sprawy Polski ciągle Prezydentowi RP przerywał i pytał o kolejny przelew na konto instytucji podległej obcej monarchii.

Tak oto wygląda Polska Zjednoczona… partia, koalicja, opozycja… Jak żyć drodzy Czytelnicy?