Derby zawsze wywołują wielkie emocje, a starcie z Anwilem Włocławek nie było wyjątkiem. Kto wyszedł górą w tym niezwykle zaciętym meczu w Hali Mistrzów? Od samego początku to Anwil przejął inicjatywę i szybko objął prowadzenie 6:0. Toruńska drużyna odpowiedziała tylko dwoma punktami, a włocławianie narzucili swoje tempo. Twarde Pierniki starały się odgryźć, ale różnica punktowa była zbyt duża. Na koniec pierwszej kwarty wynik brzmiał 19:14 na korzyść Anwilu. Druga kwarta Tym razem początek drugiej kwarty należał do Torunia. Po trójce z dystansu i kilku dobrych akcjach Pierniki wyrównały wynik, a nawet na chwilę objęły prowadzenie 21:23. Włocławianie nie pozwolili jednak na większe rozluźnienie i odpowiedzieli mocno. Mimo wyrównanej walki na parkiecie, Anwil kończył tę część meczu z prowadzeniem 35:27, a toruńska drużyna musiała poczekać na swoją szansę. Trzecia kwarta Pierwsze punkty tej części meczu zdobyli koszykarze Torunia, co pozwoliło im zmniejszyć stratę do 36:31. Potem przez kilka minut gra była bardzo wyrównana – po trójce z dystansu Pierniki wygrywały 38:39. Mecz pełen emocji, na parkiecie nie brakowało zaciętej walki, a wynik cały czas zmieniał się jak w kalejdoskopie. Na końcu kwarty Anwil prowadził 56:53. Czwarta kwarta Ostatnia część meczu zaczęła się od trafienia trójki przez Diduszkę, który wyrównał stan spotkania na 56:56. Toruń nie odpuszczał, ale Anwil, mimo osłabionego składu, w którym brakowało Ongendy i Nelsona, odzyskał kontrolę nad grą. Trójka Gruszeckiego i rzuty wolne Petraska pozwoliły wyrwać prowadzenie na 65:58, a potem na 67:58. Na 3:30 minuty przed końcem Toruń tracił już 12 punktów (70:58). Dzięki świetnym akcjom i trójce Taylora, Anwil ostatecznie zbudował przewagę i wygrał 83:66. Anwil Włocławek vs Twarde Pierniki 83:66 (19:14, 13:13, 24:26, 27:13)
2024-11-16 21:15:18