Miejski radny wnioskował u usunięcie opuszczonego pojazdu stojącego na Bydgoskim Przedmieściu. Jest odpowiedź prezydenta w tej sprawie. O tym, że przy Mickiewicza w Toruniu stoi pozostawiony samemu sobie renault scenic informowaliśmy już w marcu bieżącego roku przy okazji opublikowanego na naszym portalu listy otrzymanego od jednego z Czytelników. Mężczyzna zwracał uwagę na to, że w pobliżu ZUS-u zaparkowane jest auto. Jego zdaniem musi tam być od wielu lat, bo aż "wrosło" się w to miejsce. - On musi tam chyba stać ze 100 lat! To już absolutna PRZESADA. Ktoś albo zapomniał, albo zrobił to celowo, ale taka sytuacja musi trwać latami. Autko jest porośnięte mchem, zniszczone itd - pisał do naszej redakcji. Sprawą już w lipcu zajął się jeden z miejskich radnych, który sugerował odholowanie auta. - W związku ze zgłoszeniem mieszkańców proszę o weryfikację możliwości usunięcia przedmiotowego pojazdu stojącego przy ul. Mickiewicza 45. Samochód od bardzo długiego czasu pokrywa się nalotem, blokując miejsce postojowe. Nie posiada ubezpieczenia - napisał do prezydenta Bartosz Szymanski. - Znam podstawy prawne i zdaję sobie sprawę, że ten przypadek nie spełnia kryteriów, które Straż Miejska przytacza przy każdym kolejnym tego typu zgłoszeniu. Proszę jednak w imieniu mieszkańców o sprawdzenie sprawy - zakończył swój wniosek. Jest odpowiedź prezydenta Okazuje się, że szansa na usunięcie wraku stojącego na Bydgoskim Przedmieściu jest praktycznie zerowa mimo, że pojazd jest od początku roku monitorowany przez dzielnicową straży miejskiej. Kolejna, przeprowadzona na początku sierpnia kontrola wykazała, że nie ma podstaw do jego usunięcia. - Próba kontaktu z właścicielem omawianego auta nie powiodła się średnik z ustaleń straży miejskiej wynika, że przebywa on za granicą. Miejsce pobytu właściciela, jak również stwierdzono brak ubezpieczenia pojazdu, nie zmieniają sytuacji prawnej auta; przesłanki do jego usunięcia pozostają niespełnione. Informacja o braku OC została przekazana, zgodnie z kompetencją, do ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego - pisze w odpowiedzi do radnego Michał Zaleski. Z naszych informacji wynika, że właściciel auta wyjechał z kraju w trakcie pandemii koronawirusa. Od tego czasu nie interesował się sceniciem. Zobacz także: Toruń | KRAKSA przy szpitalu miejskim! Auta na barierkach i śmietniku Toruń | Policjant "w cywilu" zatrzymał poszukiwanego listem gończym Wścieklizna przy Bydgoskiej w Toruniu! Wykryto ją u jednego ze zwierząt na posesji
2023-08-24 09:31:52