Publikujemy wiadomość od jednego z naszych Czytelników. Mężczyzna jest zażenowany tym, co codziennie widzi w drodze z pracy. Szanowna redakcjo, gówniana sprawa jest, a ja już nie wytrzymuję. Ale do sedna... Mam 53 lata i wiele w życiu widziałem, ale poziom chamstwa, brudaśnictwa i nieobycia społecznego na Bydgoskim Przedmieściu przerasta chyba już każdą skalę. A mianowicie chodzi mi o właścicieli piesków. Nie mam nic do czworonogów, bo sam mam dwa cudowne psiaki, ale chcę zwrócić uwagę na to, jak bezmyślni i, nie boje się użyć tego słowa głupi, są ich właściciele. Idę sobie codziennie z pracy Słowackiego, Lindego i Klonowica do domu i nie wiem już, czy płakać, czy krzyczeć. Przecież to, jak wyglądają te malutkie trawniczki oddzielające chodniki od drogi, to jest jakaś paranoja! Kupa na kupie i kupę pogania! Żeby nie być gołosłownym to wysyłam Wam kilka zdjęć z tego, jak to wygląda. Właściciele powinni się wstydzić, że nie sprzątają po swoich pupilach. Ja rozumiem, jak pójdziemy do lasu sobie, tam zostawny, ale na Boga, te psy załatwiaja się nawet na chodnikach, a później każdy w to wchodzi! Marek, mieszkaniec Bydgoskiego Od redakcji: każda osoba wyprowadzająca zwierzę domowe na spacer jest zobowiązana do ochrony terenów przeznaczonych do wspólnego użytku przed zanieczyszczeniami, na przykład psimi. Za nieprzestrzeganie przepisu grozi mandat w wysokości do 500 zł odchodami
2023-03-20 11:07:05