Pięć lat temu przez gminę Obrowo przeszła trąba powietrzna. Żywioł na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców Pięć lat temu, 19 lipca 2015 roku, gwałtowna nawałnica spustoszyła miejscowości: Zawały, Dobrzejewice, Łążyn II i Łążynek na terenie gminy Obrowo. Wiatr pozrywał dachy, połamał drzewa i powbijał w elewacje budynków porwane z ziemi przedmioty. Niszczycielski żywioł przetaczał się przez gminę zaledwie kilka minut, ale przyniósł przerażający krajobraz. To cud, że nikt nie zginął… - W ciągu pół roku zdołaliśmy wspólnymi siłami, przy nieocenionej pomocy wielu ludzi dobrego serca, odbudować wszystkie domy. Żywioł zniszczył dorobek życia setkom mieszkańców naszej gminy, ale nie zniszczył solidarności, współodczuwania i wzajemnej życzliwości wśród nas. W obliczu tragedii pokazaliśmy, że chcemy kierować się tym wartościami – wspomina wójt gminy Obrowo Andrzej Wieczyński. - Pięć lat po tragedii życzmy sobie, abyśmy nigdy więcej nie musieli za taką przyczyną przypominać sobie, że potrafimy być rodziną. Zniszczeniu bądź uszkodzeniu uległo łącznie 106 budynków, w tym 73 budynki mieszkalne, 32 budynki inwentarsko-gospodarcze i gospodarczo – garażowe oraz jeden budynek stacji kontroli pojazdów. Zakres szkód był tak duży, że porządkowanie trwało ponad dwa miesiące, zanim mieszkańcy mogli przystąpić do remontów swych domów lub budowy domu od podstaw. Wielu ludzi dobrego serca wspierało poszkodowanych mieszkańców gminy Obrowo. Dokonywano wpłat pieniężnych na konto specjalnie uruchomione przez Urząd Gminy w Obrowie, dostarczano materiały budowlane, środki czystości, meble, ubrania, żywność, zapewniano pomoc psychologiczną, pomoc przy porządkowaniu posesji, remontach domów, a także poprzez wykonywanie darmowych usług stolarskich, dekarskich, malarskich, czy nadzoru budowlanego. Ogromnej pomocy udzielały również inne samorządy oraz władze państwowe. Dzieci, które dotknęła katastrofa, do dziś wspominają zorganizowany przez prezydenta Torunia Michała Zaleskiego wyjazd wakacyjny. Dzięki sprawnej organizacji akcji ratunkowej prowadzonej przez władze gminy, sołtysów miejscowości dotkniętych katastrofą, a także dzięki pomocy wszystkich służb i instytucji zaangażowanych w pomoc poszkodowanym, domy odbudowano w pół roku. Tragedia w statystykach: Zniszczeniu bądź uszkodzeniu uległo łącznie 106 budynków, w tym 73 budynki mieszkalne, 32 budynki inwentarsko-gospodarcze i gospodarczo – garażowe oraz jeden budynek stacji kontroli pojazdów; Do usuwania skutków nawałnicy zaangażowano kilkanaście zastępów Straży Pożarnej z powiatu toruńskiego, a także z województwa kujawsko - pomorskiego. Były to jednostki z Państwowej Straży Pożarnej, jak i Ochotniczej Straży Pożarnej. W pierwszym dniu, w kilka godzin po otrzymaniu informacji o zniszczeniach po trąbie powietrznej, przyjechały 24 zastępy straży, w tym cały autobus uczniów ze szkoły podoficerskiej z Bydgoszczy. Łącznie grupa strażaków wynosiła ponad 130 osób; W kolejnych dniach na teren Zawał przybywały jednostki OSP z powiatu chełmińskiego. Strażacy pomagali w usuwaniu powalonych drzew, zniszczonych budynków itp. Pierwszego dnia działania trwały praktycznie dzień i noc. W niedzielę, czyli w dniu nawałnicy, akcja trwała od godz. 17.30 do godz. 1.00 w nocy, a ok. godz. 4.00 następnego dnia, gdy tylko się rozwidniło, strażacy ruszyli do dalszego zabezpieczania budynków oraz do prac porządkowych wokół miejscowości poszkodowanych przez nawałnicę; Strażacy z gminy Obrowo przepracowali łącznie przez te kilka dni ponad 3100 godzin, przejeżdżając 2400 km. Akcja OSP z terenu gminy Obrowo pochłonęła ponad 1000 litrów paliwa. Zużyto 9 tys. m 2 plandeki oraz folii. Piły spalinowe przepracowały łącznie ponad 200 godzin przy usuwaniu powalonych drzew, uszkodzonych konstrukcji dachowych. Gminne busy przejechały łącznie ponad 2000 km zużywając 300 litrów oleju napędowego.
2020-07-19 19:23:32