Toruń: do tego sklepu na starówce przyszła, będąc na kwarantannie. Robisz to zakupy? Wszystko wskazuje na to, że to właśnie w sobotę w Żabce przy ul. Szerokiej, torunianka robiła zakupy, będą na kwarantannie. O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy sieć. O całej sprawie zawiadomili nas Czytelnicy. Do zdarzenia doszło w sobotę. O komentarz poprosiliśmy biuro prasowe Żabki. - Wyjaśniamy, że decyzję o czasowym zamknięciu i kompleksowej dezynfekcji sklepu przy ul. Szerokiej w Toruniu podjęliśmy zgodnie z naszymi procedurami niezwłocznie po otrzymaniu informacji o wizycie w nim klientki, objętej kwarantanną. Wszyscy pracownicy, którzy mieli kontakt z klientką, zostali skierowani na 14-dniową kwarantannę. Podjęte przez nas działania prewencyjne mają na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa klientom i personelowi sklepu. Sklep został ponownie otwarty 3 maja, obecnie funkcjonuje w standardowym trybie z zachowaniem wszelkich zasad wprowadzonych w całej sieci sklepów Żabka z powodu zagrożenia epidemicznego - czytamy w komunikacie. Przypomnijmy, że głos w sprawie zabrała również policja. Wszystko na to wskazuje, że chodzi o ten konkretny właśnie przypadek. W sobotę (02.05) dzielnicowy z komisariatu na toruńskim Śródmieściu wspólnie z funkcjonariuszem Żandarmerii Wojskowej realizowali działania związane z kontrolą miejsca przebywania osób objętych kwarantanną domową w związku z sytuacją epidemiczną i zagrożeniem koronawirusem SARS-CoV-2. Około godz. 10:30 mundurowi pojawili się pod domem 38-latki mieszkającej na toruńskiej starówce. Z kobietą nie było kontaktu telefonicznego. Szybkie rozpoznanie pozwoliło na ustalenie, że kobiety nie ma w domu i była widziana, jak wychodzi z budynku. Kiedy funkcjonariusze wrócili do radiowozu zameldować o tym przełożonych kobieta pojawiła się pod klatką. Tłumaczyła, że wyszła tylko do apteki po niezbędne leki. Kobieta wiedziała o tym, że ma pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Kiedy funkcjonariusze zaczęli weryfikować te wyjaśnienia okazało się, że kobieta oprócz apteki odwiedziła również dwa sklepy spożywcze. Te ustalenia potwierdziły nagrania z monitoringów. O zdarzeniu został poinformowana Państwowa Inspekcja Sanitarna. Efektem skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania kobiety jest poddanie kwarantannie osób z którymi miała kontakt. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu. O jej dalszym losie zadecyduje sąd. Za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób przez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej może grozić nawet do 8 lat więzienia. [ALERT]1588599538713[/ALERT]
2020-05-04 15:18:28