W sobotę 21 września europarlamentarzysta Patryk Jaki pojawił się w Toruniu. Na placu św. Katarzyny towarzyszył mu jego partyjny kolega Mariusz Kałużny, który po raz kolejny wezwał do debaty posła Koalicji Obywatelskiej Tomasza Lenza.

- Ja jako, powiedzmy, lider obrony rodziny w województwie kujawsko-pomorskim chciałbym porozmawiać z panem posłem na temat ideologii LGBT. Mogę też debatować o Konstytucji, demokracji czy prawach pracowniczych – zachęcał Kałużny.

Zapytaliśmy Patryka Jakiego i Mariusza Kałużnego co tak naprawdę sądzą o marszach równości i ideologii LGBT.

- Tyle się krzyczy w Polsce konstytucja. Rodzina w konstytucji jest jednoznacznie zdefiniowana. Według niej rodzina, to związek kobiety i mężczyzny – zaznaczył Patryk Jaki. - My jesteśmy osobami, które tolerują osoby homoseksualne, jak i każde inne. Problem, o którym mowa, polega na tym, że w momencie, w którym te osoby zaczynają w sposób wulgarny na ulicach promować swoją ideologię, to oni sami przeczą temu, na czym im rzekomo zależy, tzn., żeby nie wchodzić im do łóżka. Oni chcą mieć swoją prywatność. My mówimy okej, my szanujemy waszą prywatność, ale dlaczego chcecie promować te ideologie na ulicy? – pyta Jaki. - My przeciwko temu protestujemy, nie przeciwko ludziom, tylko przeciwko ideologii. Oni niestety chcą agresywnie wchodzić do szkół, my jako rodzice nie chcemy się na to zgodzić. My chcemy żeby nauczano nasze dzieci tego, co jest zapisane w ustawie zasadniczej, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. 

Dla mnie to jest oczywista prowokacja. To jest walka z chrześcijaństwem – dodaje Mariusz Kałużny.

– To jest prowokacja i myślę, że musimy dawać temu stanowczy opór i nie pozwalać na to. Jeśli pozwolimy na to wszystko, to proszę się przyjrzeć jak wyglądają niektóre kraje na zachodzie, jak się zwalcza tam chrześcijaństwo, jaka jest dzisiaj na zachodzie zgnilizna moralna. Polska jest silna, bo jest chrześcijańska – reasumuje Kałużny. 

Co o tym sądzicie? Czekamy na Wasze komentarze.