Prezentujemy odpowiedź Miejskiego Zarządu Dróg na list naszej Czytelniczki dotyczący bezpieczeństwa na jednym z parkingów na Stawkach.
Chodzi dokładnie o tej list:
W odpowiedzi na list Czytelnika, treść jak poniżej:
„od kilkunastu lat zaczął być popularny znak "strefa ruchu". Niestety większość kierowców, wyjeżdżając z miejsca, gdzie jest taki przekreślony znak wymusza pierwszeństwo.
Tak jest np. przy ul. Trzcinowej, gdy wyjeżdżają z parkingu Lidla. Rzadko ktoś tam się zatrzymuje.
Może warto obok przekreślonego znaku postawić znak "ustąp pierwszeństwa". Byłaby szansa, że więcej osób go rozpozna”.
Stanowisko MZD:
Ustawodawca wprowadzając oznakowanie „strefa ruchu” nie przewidział możliwości stosowania dodatkowego oznakowania, informującego o pierwszeństwie przejazdu. W związku z tym wyjeżdzający ze strefy ruchu na drogę publiczną, zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwo pojazdom będącym na drodze publicznej. Umieszczenie dodatkowego oznakowania nie ma podstaw prawnych, dlatego też nie jest stosowane.
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?
[ALERT]1625644205612[/ALERT]
Z15:37, 07.07.2021
Nie stosowanie,nie znajomość,cwaniarstwo i olewanie przepisów i znaków drogowych wydaje sie byc w tym kraju legalne. 15:37, 07.07.2021
Jo23:41, 07.07.2021
MZD zna prawo o ruchu drogowym. Widzac dokonania nie ma tam żadnego co umie czytać ze zrozumieniem. 23:41, 07.07.2021
też kierowca17:23, 07.07.2021
1 0
Niestety, to prawda. Większości kierowców znaki w niczym nie przeszkadzają i jeżdżą, jak się im podoba. Np. nowy przepis o obowiązującej prędkości w terenie zabudowanym po zmierzchu jest gremialnie ignorowany. Cały czas słychać wieczorami wycie silników samochodowych i motocyklowych i odbywają się szaleńcze jazdy. Dziś widziałem samochód (CTR - ale to bez znaczenia) stojący w poprzek drogi rowerowej przy Odrodzenia i nikogo to nie obchodzi. Dlaczego? Bo na ulicach nie ma policji, kierowcy wiedzą, że są bezkarni, a tzw. mandaty karne są po prostu śmieszne. Jest tzw. przyzwolenie społeczne na niestosowanie się do przepisów. I żeby nie było: to nie drogi są zabójcze, tylko kierowcy. 17:23, 07.07.2021