Prezentujemy list od naszego Czytelniczka dotyczący podróży autobusem przewoźnika Arriva z Torunia do Bydgoszczy. Mimo zimy i ujemnych temperatur w autobusach nie jest włączone ogrzewanie.
Droga redakcjo,
może wasza reakcja coś pomoże w tej sprawie.
Jest okres zimowy, ujemne temperatury za oknem, jednak dla przewoźnika Arriva to chyba żaden problem.
Każdego dnia korzystam z transportu autobusowego na trasie Toruń - Bydgoszcz o 6:30. Nie jestem księciem i nie potrzebuje luksusów w drodze do pracy, jednak wypadałoby włączyć ogrzewanie!
Kpiną jest to, że przy temperaturze minusowej na zewnątrz, a autobusie musze siedzieć w kurtce, czapce i rękawiczkach i nadal jest zimno!
Czym to jest spowodowane? Mniejsza liczba osób w autobusie, wiesz szkoda uruchamiać ogrzewanie? Czy kierowcy chcą w ten sposób zaoszczędzić na paliwie?
P.S uprzedzam reakcje, mam prawo do korzystania z usług PKS, płacę za nie, więc oczekuje podstaw i standardów - uruchomione ogrzewanie to nie luksus.
Czytelnik
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?
[ALERT]1612516669762[/ALERT]
Droga10:33, 05.02.2021
8 1
Pani przecież arivva od stron technicznych to kpina. Może po prostu nie działa jak połowa innych rzeczy w pojeździe. 10:33, 05.02.2021
gość10:59, 05.02.2021
8 0
Szkoda, że nie zamrozili cen biletów tak jak próbują zamrozić pasażerów. 10:59, 05.02.2021
Dzidek 11:06, 05.02.2021
4 0
Ariva angielskie przedsiębiorstwo Polaków ma za nic, radzę pozbyć się jak najszybciej tej firmy z naszego państwa, PKP I PKS to nie dla takich pasożytów. 11:06, 05.02.2021
Pasażer11:15, 05.02.2021
6 0
Na trasie do Ciechocinka jeszcze większy cyrk. Pan Całbecki wywalił pociągi do Ciechocinka, więc Arriva jest monopolistą jeśli chodzi o przewozy do tego miasta z Torunia. No więc hulaj dusza, piekła nie ma. Wieczne spóźnienia, zimno w autobusach, gburowaci kierowcy nieumiejący nawet wydrukować biletu, nie mają nawet jak wydać reszty z 10 złotych. A jak się chce uniknąć kupienia biletu u kierowcy, to nie można w kasie kupić powrotnego, bo... nie można. Firma niby z Zachodu, ale standardy gorsze niż w PRL. Życzę szybkiego upadku i wejścia na jej miejsce kogoś kompetentnego. 11:15, 05.02.2021
Multi13:17, 05.02.2021
2 0
Mam bardzo podobne spostrzeżenia, co autor listu. Dziś (05.02.2021) rano jechałem Arrivą o 06:30 z Torunia do Bydgoszczy. Autobus jest podstawiany na dworcu autobusowym w Toruniu; czasami podjeżdża na peron kilka minut przed planowym odjazdem, żeby wpuścić pasażerów i pasażerki, czasami nie. Dziś podjechał na peron o 06:30, ale przez co najmniej 10 minut stał na placu manewrowym z włączonym silnikiem i światłami. Widząc to pomyślałem nawet, że kierowca robi to specjalnie, żeby rozruszać trochę ogrzewanie. Jeśli nawet tak było, to efektów nie dało to żadnych. Na dworcu wsiadło kilka osób - w autobusie był taki ziąb, że marzłem mimo kompletnego ubrania, w tym rękawic. Sprawdziłem ogrzewanie - tuż nad grzejnikiem powietrze było letnie, ale wystarczyło nieznacznie odsunąć rękę, żeby się przekonać, że to ogrzewanie niczego nie ogrzewa. Dodam, że kurs o ww. godzinie wykonują autobusy różnych marek i w różnym wieku, np. w tym tygodniu były co najmniej 3 różne; dziś był to mercedes, chyba kilkuletni, dobrze utrzymany i sprawiający wrażenie w pełni sprawnego - tym mniej rozumiem, czemu ogrzewanie działało tak słabo. 13:17, 05.02.2021