"Kto mi odda pieniądze za taksówkę?" Torunianin nie kryje oburzenia!

Prezentujemy list naszego Czytelniczka dotyczący komunikacji miejskiej w nocy. Torunianin nie miał jak dostać się na dworzec i musiał jechać taksówką. 

Szanowna Redakcjo,

jestem oburzony tym jak w nocy w Toruniu funkcjonuje, a raczej nie funkcjonuje komunikacja miejska. To jest jakiś dramat i skandal. 

Korzystam z komunikacji miejskiej, płacę uczciwie za bilet miesięczny, człowiek czasem chciałby skorzystać w nocy z MZK, i co? Nic. Kursów jest jak na lekarstwo. 

Ostatnio chciałem dostać się na  Dworzec Toruń Główny z okolic Bartkiewiczówny, pociąg miałem bardzo wcześnie rano, bo o 5:06. Nie mogłem pojechać autobusem, bo nocny był po 3:00. To zbyt wcześnie, a pierwszy dzienny o 5:00, czyli bym nie zdążył na pociąg. 

Dlatego, mimo że mam miesięczny musiałem zapłacić dodatkowe 30 złotych i jechać taksówką. Nie chodzi już o te pieniądze. Trudno stać mnie, ale o to, że miasto mogłoby coś zrobić z komunikacją miejską w nocy, bo to jeden wielki dramat.

Pozdrawiam,

Czytelnik Paweł

Masz dla nas temat? Napisz.

[ALERT]1594715812619[/ALERT]