Były katecheta z Chełmży chce odbierać pensje posłom. Protesty nazywa burdami!

Poseł Solidarnej Polski - Mariusz Kałużny w mocnych słowach wypowiedział się na temat  protestów kobietach i udziału w nich posłów opozycji. 

Poseł Mariusz Kałużny, który wcześniej pracował m.in. jako katecheta słynie z konserwatywnych poglądów, którymi często dzieli się w mediach społecznościowych.

Przed drugą turą wyborów prezydenckich parlamentarzysta napisał m.in. "Precz z lewactwem, precz z komuną, precz z volksdeutschami!". 

Zostało za to bardzo mocno skrytykowany. 

Teraz dość mocno wypowiedział  się o protestach kobietach i "starciach" z policją.

Legitymacja poselska nie daje prawa do brania udziału w burdach.
Każdy poseł, który utrudnia pracę policji powinien mieć zabraną pensję.
Pensja powinna wpłynąć na konto atakowanego policjanta.

— Mariusz Kałużny (@m_kaluzny) November 29, 2020

Wpis został mocno skrytykowany przez internautów.

- Szkoda, że my musimy Panu pensje płacić - napisał jeden z internautów.

Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Popieracie posła?

[ZT]29574[/ZT]

[ALERT]1606737144880[/ALERT]