Zamknij

Udostępnijźródło: Schronisko Dla Zwierząt Toruń

W sierpniu miną 3 lata... Markiz to fantastyczny pies i nie tracimy nadziei, że i jemu nareszcie się uda i znajdzie ten jedyny, kochający dom! O niego, co dziwne, nawet nikt nie pyta, choć urody jest nieprzeciętnej. Czas robi swoje i Markizek chociaż wcześniej niedotykalski, bardzo przez te lata się zmienił i lgnie do człowieka, cieszy się z każdego spaceru i możliwości obcowania z ludźmi. 2016 rocznik... DOM POTRZEBNY NA JUŻ! Opiekun Wirtualny: EWA KADŁUBOWSKA - MARKIZ to piękny, puchaty rudzielec, który do schroniska trafił w sierpniu 2016 r. Został znaleziony jako bezpański, przebywał u znalazcy 2 dni, ale ponieważ warczał na dzieci, został oddany do schroniska. Powarkiwanie może być prawdą, gdyż Markiz jest indywidualistą i nie lubi natarczywych czułości, a dzieci jak to dzieci, pewnie puchatka przytulać chciały. Dlatego już na początku podkreślamy, że piesek powinien zamieszkać w domu bez dzieci. A i dorośli będą musieli uszanować jego niezależność. Markiz ma 6 lat i jeszcze sporo życia przed sobą tak naprawdę. Mamy nadzieję, że lepszego, szczęśliwszego życia w kochającej rodzinie. Uwielbia spacery, więc będzie fajnym kompanem dla każdego. Na smyczy ideał. Z chęcią zjada smakołyki, potrafi o nie poprosić na dwóch łapkach :) Głaskanie i drapanie sprawia mu wielką przyjemność, ale kiedy będzie miał już dość, to jasno nam to zakomunikuje. Możliwe, że psiak ma jakieś złe doświadczenia z domownikami z poprzedniego domu i dlatego tak ogranicza przyjemności dotyku miękkiego futerka. W każdym razie psem domowym na pewno był. Puchatek nasz wizualnie model idealny. Ma piękne futro, fantastyczny ogon, wykąpany i wyczesany będzie jeszcze piękniejszy. A nad niepożądanymi zachowaniami można zawsze z psiakiem popracować. Trzeba tylko chcieć. Znamy psy, które nie lubiły dzieci, a teraz razem z nimi śpią :) Także i Markiz, gdy dostanie swoją szansę, pokaże jak bardzo potrafi kochać i jak fajnym i wiernym jest przyjacielem. Zdjęcia: Anna Kleszcz, Agnieszka Zdziech Opis: Anna Kleszcz


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz