Zamknij

Udostępnijźródło: Toruń - psy i koty do adopcji

Kiedy po trzech latach jedziesz w odwiedziny do swojego adopciaka , a on na dźwięk Twojego głosu merda tak mocno ogonkiem, aż mało dupka mu się nie urwie, to łzy wzruszenia płyną strumieniami ♥. Wczoraj byłyśmy u Rymka, którego dokładnie 3 lata temu osobiście zawoziłyśmy do nowego domu. Rymek był psem z pola, bardzo nieufnym. Podczas pobytu w schronisku włożyłyśmy w niego ogrom pracy, poświęciłyśmy naprawdę dużo czasu. Był priorytetem. Już po adopcji , nie raz szukałyśmy go pod Bydgoszczą po lasach, bo uciekał, a byłyśmy jedynymi osobami, którym ufał. Wczorajsze spotkanie było cudne, pełne wzruszeń i emocji ♥. Ehhh...ciężko było się rozstać...;).


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz