Zamknij

Ile trzeba zarabiać, żeby dostać kredyt?

10:59, 30.09.2019 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 11:00, 30.09.2019
Skomentuj

Choć pytanie postawione w tytule artykułu wydaje się banalne, w praktyce odpowiedź na nie wcale nie jest prosta. Mówiąc maksymalnie fachowym językiem: to zależy. A od czego zależy? Okazuje się, że czynników, które wpływają na to, czy zarabia się dość, czy wciąż za mało, żeby dostać kredyt, jest wiele, a nie wszystkie są oczywiste.

Źródło i forma uzyskiwania dochodu

Dla banku i firmy pożyczkowej poza samą wysokością dochodu bardzo istotne jest też, żeby był to dochód stabilny. Właśnie dlatego banki wprowadzają w swoich obliczeniach różne współczynniki i żeby je ustalić, pytają o formę zatrudnienia (własna działalność, umowa o pracę, o dzieło, zlecenie, kontakty itd.) oraz branżę. To, co wskaże klient w tych dwóch polach, może zredukować efektywny dochód nawet o ponad ¾. Owszem, może się to wydawać mocno niesprawiedliwe, jednak bank i firma pożyczkowa dbają przede wszystkim o to, żeby udzielać takich kredytów, które później wyegzekwują.

Wiedza z historii kredytowej

Kolejny czynnik, który może wpłynąć na wartość efektywnych zarobków, to ocena kredytowa. Rating potencjalnego kredytobiorcy ma duże znaczenie – im gorsza jest historia kredytowa (należy przy tym pamiętać, że w praktyce pusta historia również jest dla banki zła), tym wyższych zarobków wymaga instytucja finansująca. Problemem są tu jednak niektóre algorytmy oceniające wiarygodność kredytową. Mają one bowiem poważną wadę projektową: o ile niektóre banki sprawdzają ocenę przyznaną klientowi, to inne sprawdzają tylko obecność wpisów. To znaczy, że ktoś, kto zadbał o swoją wiarygodność, jest dla banku gorszym klientem, ponieważ po prostu ma wpis – nie każdy bank weryfikuje treść wpisów, więc nawet wysokie zarobki mogą nie pomóc.

Dochodzi jeszcze wiek

W teorii widełki wieku dla kredytobiorców są szerokie, w praktyce jednak mogą wpływać na graniczne parametry kredytu. Dotyczy to szczególnie kredytów hipotecznych, których okres spłaty jest bardzo długi. Choć w tych rachunkach wysokość dochodu nie jest ujęta wprost, nietrudno dojść do wniosku, że w przypadku starszych klientów bank będzie dążył do skrócenia okresu kredytowania, a to będzie oznaczało wyższą ratę miesięczną i stąd żądanie większej zdolności kredytowej. Trochę inaczej wygląda to w przypadku pożyczek pozabankowych, gdzie faworyzowani są klienci w średnim wieku, i to do tego stopnia, że w wielu firmach pożyczkowych podniesiono dolną granicę wieku, w którym w ogóle można ubiegać się o finansowanie.

Na koniec zabezpieczenie

Na wysokość wymaganych zarobków pośrednio będzie też wpływał rodzaj i wielkość zabezpieczenia. W najlepszej sytuacji są tu osoby ubiegający się o kredyt hipoteczny, ewentualnie samochodowy, bo ich zabezpieczeniem jest fizyczny majątek. Pożyczki bez zabezpieczeń lub z poręczycielem są wyceniane wyżej, a to znaczy, że wypłata klienta musi starczyć na pokrycie wyższego oprocentowania. Tutaj już różnice nie są olbrzymie, jednak jeśli przyjrzeć się im z perspektywy wartości kredytów, to nie da się ich przeoczyć. Należy jednak przy tym pamiętać, że także niektóre formy zabezpieczeń zmieniają realną wartość w czasie, więc bank ma pewną swobodę w ustaleniu kryterium minimum dochodowego – może wziąć pod uwagę bieżącą wartość zabezpieczenia albo uwzględnić w rachunkach utratę jego wartości w czasie. To ostatnie jest zresztą mechanizmem wykorzystywanym od czasu do czasu, by uzależnić wycenę kredytu od wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%