Zamknij

Na co powinniśmy uważać, podpisując umowy?

00:00, 01.12.2017 Artykuł sponsorowany Aktualizacja: 10:20, 01.12.2017
fot. depositphotos fot. depositphotos

Nie sposób jest nie zauważyć, że w relacjach przedsiębiorca-konsument, to ten drugi zazwyczaj jest stroną słabszą. Często zdarza się, że nasz kontrahent przedkłada nam umowę do podpisania, a my czując na sobie jego spojrzenie, w pośpiechu umieszczamy swój podpis na ostatniej stronie, bez czytania jej postanowień. Coraz bardziej powszechne stają się także zakupy internetowe, podczas których  mechanicznie akceptujemy regulamin, aby umożliwić realizację zamówienia. Przykładów jest wiele i w każdym z nich możemy mieć do czynienia  z naruszaniem praw konsumenta.

Wydaje nam się, że wszystko jest w porządku, bo przecież „zawsze tak robię”, aż do momentu gdy zabraknie nam szczęścia i trafimy na nieuczciwego przedsiębiorcę, a ponieważ często jesteśmy niczego nieświadomym konsumentem i mimo że intuicja nam podpowiada, że tak być nie powinno i praktyka stosowana przez naszego kontrahenta jest dla nas krzywdząca, to nie mamy pomysłu, jak skutecznie ochronić swój interes.

- Na szczęście prawo w dużej mierze robi to za nas - zauważa Sarah Laoubi z Centrum Prawa. - W myśl zasady, że osoba fizyczna będąca konsumentem jest słabszą stroną w stosunku prawnym. Ustawodawca przewidział wiele form ochrony jego praw. Jednym ze sposobów jest zakaz stosowania klauzul abuzywnych - czyli niedozwolonych - przez przedsiębiorcę w umowach, wzorcach umownych czy w regulaminach. 

Postanowienia takie z mocy prawa są bezskuteczne i bez znaczenia pozostaje fakt, że podpisaliśmy już umowę lub zaakceptowaliśmy regulamin, a sam przedsiębiorca z tytułu posługiwania się wspomnianymi zapisami może ponieść karę nawet w wysokości 10 proc. wartości przychodu za poprzedni rok obrotowy.

Jak możemy sprawdzić, czy zapisy którymi się zobowiązaliśmy nie naruszają naszych praw? Wystarczy wejść na stronę internetową Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, na której znajdziemy Rejestr klauzul niedozwolonych. Jeżeli klauzula, pod którą wcześniej się podpisaliśmy wykazuje cechy abuzywności, nie musimy się do niej stosować. Należy jednak pamiętać, że nie zwalnia nas to z obowiązku wywiązania się z pozostałych zgodnych  z prawem treści. 

Jeżeli jednak w rejestrze nie widnieje takie postanowienie, a my mimo to czujemy się pokrzywdzeni, możemy wystąpić do Sądu Ochrony Konkurencji  i Konsumentów z powództwem o uznanie go za niedozwolone. Klauzule stwierdzone przez Sąd jako abuzywne to szczególnie takie, które rażąco naruszają interesy konsumenta, nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione, czy też kształtują stosunek prawny między przedsiębiorcą a konsumentem w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. W praktyce zapisy niedozwolone najczęściej widnieją w regulaminach sklepów internetowych, na co trzeba zwracać szczególną uwagę.

Świadomość zakazu stosowania niezgodnych z prawem zapisów w umowach, wzorcach umownych czy regulaminach stoi w ochronie interesu nie tylko konsumenta, ale również przedsiębiorcy. Gdy podmiot prowadzący działalność gospodarczą dochowa należytej staranności w kształtowaniu treści stosunku prawnego pomiędzy nim a konsumentem, nie tylko uniknie negatywnych konsekwencji związanych z takim działaniem, ale również nie utraci zaufania klienta, które w dzisiejszych konkurencyjnych czasach jest bardzo ważne.

Centrum Prawa

ul. Kościuszki 71/006

87-100 Toruń

tel. 505 746 415

www.centrumprawa.eu

e-mail: [email protected]

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%