Zamknij

"Kiedyś chciałem być inny. Teraz wiem, że Bóg chciał, abym taki był" - jak żyje się gejowi w 200-tysięcznym mieście?

15:03, 14.07.2016 A.A
Skomentuj Krystian nie chce pokazać twarzy, boi się po ostatnich wydarzeniach, fot. depositphotos, zdjęcie ilustracyjne Krystian nie chce pokazać twarzy, boi się po ostatnich wydarzeniach, fot. depositphotos, zdjęcie ilustracyjne

Kelner opluł go, bo nie podobało mu się, że trzyma kolegę za rękę, chociaż na randce to raczej normalne... Czy chciał być kiedyś inny, „normalny”? Jak w niespełna 200-tysięcznym mieście żyje się 30-letniemu Krystianowi?

Kiedy zrozumiałeś, że żona, dzieci i pies to nie jest model rodziny dla ciebie?

- Chyba od zawsze to podświadomie wiedziałem. Kiedy moi koledzy zbierali małe samochodziki, ja bardzo chciałem, aby mama kupiła mi lalkę. Oczywiście jej tego nie powiedziałem, ale naprawdę chciałem własną Barbie...

Był jakiś przełomowy moment, w którym stanąłeś przed lustrem i przyznałeś się przed sobą, że jesteś gejem?

- Wyjechałem na studia, poznałem fajną dziewczynę, z którą od razu się zaprzyjaźniliśmy i pamiętam jak dzisiaj, że zasugerowała, że powinienem znaleźć sobie dziewczynę. Odpowiedziałem, że tak naprawdę chciałbym znaleźć chłopaka. Jadła zapiekankę z „Pod Arkadami”. Zaczęła kaszleć i nie wiedziała, co powiedzieć. Zapytałem, czy to jej przeszkadza? Odpowiedziała, że nie. Znamy się już prawie 10 lat i jest moją najlepszą przyjaciółką. Po latach powiedziała, że chciała wtedy palnąć coś w stylu: „Super, nigdy nie miałam kumpla geja”, ale nie wiedziała, czy tak wolno (śmiech).

Wszystkie reakcje były tak pozytywne ?

- Zdecydowanie tak, bo wyznaję taką zasadę, by nie mówić, że jestem gejem na początku znajomości. Nie wstydzę się tego, ale na pewno, gdy ktoś zapyta kim jestem, to odpowiem: człowiekiem, facetem, rewelacyjnym przyjacielem i może gejem jako ostatnie.

Były jakieś nieprzyjemne?

- Były... Kiedyś wychodząc z jednej z warszawskich kawiarni kelner podszedł do mnie i mnie opluł. Wychodziłem z kolegą, z którym dopiero co się poznaliśmy. Kelnerowi nie spodobało się, że złapałem go za rękę... Wtedy było inaczej, nie byłem taki odważny, miałem pełno kompleksów. Teraz pewnie bym mu przyłożył, bo nikt nie ma prawa na mnie pluć.

Twoi znajomi, przyjaciele i rodzice cię akceptują?

- Najtrudniejsze jeszcze przede mną, bo muszę powiedzieć rodzicom. Boję się, bo o niczym innym nie marzą tak jak o wnukach. Przyjaciele zawsze mnie wspierali, nawet ci skrajnie prawicowi, bo takich również mam. Może na moim ślubie ze mną nie zatańczą, ale na pewno na nim będą!

Trudno znaleźć miłość, kiedy „target” jest mniejszy?

- Coraz trudniej. Ja ciągle pamiętam swoje ostatnie rozstanie, a to było ponad dwa lata temu... Niestety im mniejsze miasto, tym gorzej. Szybki seks zastąpił jakąkolwiek głębszą relację.

Toruń jest tolerancyjnym miastem?

- Nie wiem... Czasami wierzę, że tak. Potem, niestety, przychodzi rozczarowanie. Z resztą ostatnie wydarzenia pokazują, jak bardzo skręcamy w stronę niebezpiecznie rozumianego nacjonalizmu. Poza tym wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo bolą słowa.

Pedał? Ciota? Często to słyszysz?

- Tak, bo najgorsze jest to, że one weszły do języka jako po prostu „epitety”. Kolega w pracy powiedział do mnie jakiś czas temu per „cioto”. Przestałem się do niego odzywać i autentycznie nie wiedział, dlaczego? Pogadaliśmy później szczerze. Przeprosił, tłumacząc się tym, że w gronie jego znajomych tego słowa używa się jako synonimu dla frajer, czy ciamajda.

Był to mały coming out?

- W tym przypadku był już wcześniej! Kiedyś mu powiedziałem, tak po prostu. Potem, gdy się umówiłem na pierwszą od lat randkę to kibicował i dawał bardzo praktyczne rady (śmiech). Ufam mu.

Kiedy słyszysz naszych polityków, którzy uważają, że homofobia nie jest problemem, co sobie myślisz?

- Że bardzo chciałbym ich zrozumieć, ale mi nie wychodzi. Na „mowę nienawiści” nie powinno być przyzwolenia.

Wróćmy do comingu outu. Planujesz to w jakiś sposób?

- Postanowiłem, że powiem, kiedy znajdę kogoś, kto będzie mnie kochał tak mocno jak rodzice. Nasze stosunki pewnie się wtedy oziębią, jestem na to przygotowany, ale boję się. Dlatego potrzebuję kogoś, kto złapie mnie wtedy za rękę (śmiech).

Czyli partner jest potrzebny?

- Nie znoszę słowa partner, a jeśli pytasz o chłopaka, albo drugą połówkę, to wtedy będę musiał być odważny dla siebie i dla niego.

Czy kiedy jakieś znane osoby przyznają się do swojej orientacji, w jakiś sposób ci to pomaga?

- To są bardzo emocjonalne sytuacje. Kiedy Charles Carver powiedział: „Jestem gejem”, a Fellicity Huffman, jego serialowa matka, napisała na facebooku: „Jestem i zawsze będę z ciebie dumna", pomyślałem wtedy, że to chyba najbardziej wzruszające słowa, jakie przeczytałem w życiu.

Chciałbyś być inny? „Normalny”?

- Kiedyś bardzo chciałem. Wiem, że byłoby mi łatwiej. Trwało to długo, ale teraz uważam, że miałem urodzić się taki, jaki jestem. Polubiłem siebie i żyję tak, aby inni myśleli o mnie jak najlepiej. Za to, jakim jestem człowiekiem, a nie za to, że jestem gejem, czy nie jestem gejem. Wszyscy jesteśmy ludźmi i jedyny sprawiedliwy podział, jaki uznaję, to podział na dobrych i złych, a i tacy i tacy są zarówno homo, hetero, czy bi.

Czego mogę ci życzyć?

- Znalezienia tego jedynego. Odwagi, żebym w końcu powiedział rodzicom. A poza tym to tego, abym kiedyś mógł przyjąć, albo odrzucić oświadczyny jakiegoś przystojnego bruneta (śmiech).

Rozmawiał: Adrian Aleksandrowicz

(A.A)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

TheshadeofitallTheshadeofitall

6 2

Niestety według KK, mimo że to Bóg stworzył homoseksualistę, ten zakazuje mu doświadczania relacji, miłości, "homoseksualnego stylu życia" i nakazuje przyjąć to jako swój krzyż, z którego należy się spowiadać. Karą za nie zastosowanie się jest wieczne potępienie, pikuś dla osoby wierzącej.

Przełóżcie to teraz na obraz osoby heteroseksualnej i zabrońcie jej dzielenia się miłością, życiem z drugą połówką i te podstawowe potrzeby człowieka nazwijcie stylem życia, modą albo propagandą homoseksualną. Przykro patrzeć na to jak ideologia kategoryzuje i dzieli równych sobie. 14:10, 15.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

zniesmaczonyzniesmaczony

2 13

Kiedyś można było przeczytać na tej stronie ciekawe artykuły, natomiast od jakiegoś czasu wydaje się jakbyście byli lokalnym oddziałem gazety wybiórczej - dziennikarskiego szamba. 14:23, 15.07.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ChrisChris

4 0

Widac gdzie nie gdzie male odchyly w strone tabloidu, ale tutaj akurat jest inaczej. Jak zobaczylem tytul i przeczytalem zapowiedz to pomyslalam - ale slabo, ale kiedy zaczelam czytac co to za tekst, to kurcze taka zwyczajnosc mnie urzekla. Bardzo, bardzo fajnie napisane! 00:02, 16.07.2016


JanekJanek

11 1

Ku pokrzepieniu!
Zacznę od tego, że bardzo mnie cieszy fakt, iż poruszacie takie tematy, mimo, że na facebooku oraz tu zaraz odezwie się cała masa pokazująca jak bardzo jest "tolerancyjna". Jednak dzięki takim artykułom ludzie też w pewnym sensie oswajają się z tematem homoseksualizmu.
Sam jestem gejem, mam niespełna 30 lat i mieszkam w Toruniu. Od wczesnego dzieciństwa wiedziałem, że coś mnie różni od innych chłopców. Z czasem fascynowałem się starszymi kolegami, myślałem, że to tylko podziw tym jak wyglądają, fajnie się ubierają i mają męską sylwetkę. Nie traktowałem jednak ich jako "obiektów" pożądania. Potem coraz więcej słyszałem i czytałem o homoseksualizmie, ale myślałem, że mnie to nie dotyczy, chciałem to wyprzeć. Byłem w związkach z dziewczynami, ale nie byłem z nimi w pełni szczęśliwy. Z czasem fascynacja mężczyznami przerodziła się w coś więcej, a ja zrozumiałem, że właśnie taka jest moja natura i nie dam rady jej oszukać. Mimo, że w pierwszym związku z facetem nie byłem mega szczęśliwy to wiedziałem, że czuję się z tym dobrze. Kiedy miałem dość okłamywania znajomych o moich samotnych wypadach gdzieś na weekend, przyznałem się im, ale uznałem, że najlepiej będzie stopniowo ich do tego przyzwyczajać, dlatego powiedziałem, że jestem Bi. Był to dla nich szok, ale zrozumieli i nie odwrócili się ode mnie. W domu nikt nie wiedział o mnie prawdy, ale kiedy nadszedł ten moment i poznałem fantastycznego faceta, z którym jestem już prawie 3 lata, wiedziałem, że muszę skończyć z oszukiwaniem najbliższych. Bardzo chcieliśmy razem zamieszkać, a że uczucie między nami było bardzo silne postawiłem wszystko na jedną kartę. Rodzeństwo było w szoku, ale od razu powiedzieli mi, że zawsze będziemy się nawzajem wspierać i nic to między nami nie zmieni. Było to dla mnie bardzo pokrzepiające i dało więcej siły przed rozmową z rodzicami. Mama przyjęła to znacznie gorzej. Nie wierzyła, nie chciała uwierzyć, nie akceptowała i bałem się, że nigdy nie zaakceptuje. Wtedy jednak przez łzy powiedziała mi pierwszy raz, że mnie kocha i nie przestanie, jednak to co jej powiedziałem, jest dla niej strasznym ciosem. Nie wyobrażała sobie mojego życia u boku innego mężczyzny. Jednak mimo wszystko zamieszkałem z facetem, którego strasznie kochałem i nadal kocham. Zmieniłem dla niego całe swoje życie, mimo, że nie było łatwo. Wizyty w domu były sztywne, nie mieliśmy z rodzicami wspólnych tematów. Jednak po kilku tygodniach mama zapytała czy jestem szczęśliwy, odpowiedź była oczywista. Od tamtej pory jestem podwójnie szczęśliwy, rodzina zaakceptowała mój związek a ja mieszkam z miłością mojego życia i jesteśmy szczęśliwi.
Jeśli chodzi o tolerancję, myślę, że żadne miasto w Polsce nie jest w 100 % tolerancyjne względem homoseksualnych osób. Co prawda jeszcze nigdy tu nie usłyszałem nic obraźliwego pod swoim adresem, jednak nie wyobrażam sobie publicznie okazywać uczuć, chociażby łapiąc za rękę, jest to trochę krzywdzące, ale lepiej nie kusić złych ludzi, którzy potępiają nie znając człowieka. Szkoda tylko, że nie zdają sobie sprawy ilu spośród ich znajomych jest odmiennej orientacji.
Kończąc przytoczę jedną historię. Ojciec mojego dobrego znajomego ze szkoły, był absolutnym homofobem, do tego stopnia, że powiedział swojemu synowi, że jeśli okazałby się gejem, wydziedziczyłby go i wykreślił z rodziny. Znałem się z nimi i ich rodzina bardzo dobrze, lubiliśmy się nawzajem do tego stopnia, że często razem jeździliśmy na urlopy, a ja w ich domu przebywałem kilka razy w tygodniu. Kiedy ojciec mojego znajomego dowiedział się, że jestem gejem, zmienił swoje podejście do tematu o 180 stopni, ponieważ miał w głowie wyryty stereotyp geja, któremu ja absolutnie nie odpowiadałem. Dlatego właśnie tak jak bohater wywiadu, nie mówię na początku swoich nowych znajomości kim naprawdę jestem, kiedy ktoś bliżej pozna dobrego człowieka, to zwierzenie się z takiej prawdy jest tylko pokrzepieniem znajomości, a nie jej zakończeniem.
Życzę wszystkim wielkiego szczęścia, bo każdy na to zasługuje! 14:29, 15.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

I dobrze!I dobrze!

7 0

Moj serdeczny kolega jest gejem, przyznam - pierwszym, jakiego poznalem. Moje myslenie zmienilo sie o jakies 180 stopni. Bo Michal wcale nie jest zniewiescialym kolesiem i nie gada tylko o modzie.Znaczna wiekszosc ludzi nie zna zadnego geja ani lebisjki, a czego sie nie zna, tego sie nie rozumie. Ja dzieki temu, ze poznalem Michala, ktory poznam mnie z moja przyszla zona, zaczalem inaczej patrzec na swiat i wierze, ze dzieki takim tematom wiele osob zrobi podobnie. Brawo za artykul! Macie like'a 19:03, 15.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrystianieKrystianie

0 6

Jesli juz chciales mowic o tym, jak Ci bylo dobrze ewentualnie zle, to trzeba bylo cyknac sobie fote i wywalic kawe na lawe, a nie takie czule polslowka i ogolna anonimowosc 00:26, 16.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HubsHubs

5 0

Ja mysle, ze to z kim się śpi to sprawa prywatna. Ale takie wywiady pokazują, ze 'ten zły gej" wcale taki zły nie jest. I to jest fajne 08:23, 16.07.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stanislawstanislaw

0 4

To da się leczyć! jak ... hemoroidy! Lekarze twierdzą, że jak każda choroba, tak i ta jest u(wy)leczalna. Odwagi chłopie(?! tylko czy to określenie jest na tym etapie ...trafne!?). Są poradnie, są lekarze!
p.s. jedna prośba! po jaki gwint się obnosicie z tym paskudztwem? gdybyśmy tak wszyscy zaczęli ze swoimi chorobami np wypryskami na ciele, łuszczycą, grużlicą , nowotworami czy nawet ... haluksami zaczęli publicznie obnosić, demonstrować np syfa pod pomnikiem naszego astronoma, to jaka byłaby reakcja? 10:07, 16.07.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Leczy sie homofobieLeczy sie homofobie

2 0

Wystawia Pan swiadectwo tylko sobie takimi wpisami. Mial Pan okazje zrozumiec to, czego Pan nie zna, ale okazalo sie to dla Pana za trudne. Wspolczuje 17:17, 16.07.2016


RedRed

0 3

Zaskoczenia nie ma... jak tak dalej pójdzie to niedługo będzie cala kategoria LGBT na ddtorun. Panie redaktorze chyba dobrze jest porozmawiać z kimś, kogo się tak dobrze rozumie? Nie pozdrawiam 13:15, 17.07.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

stanislawstanislaw

0 1

Taaa! to lewactwo ddt uwielbia takie tematy. Dlatego mimo awersji do tego środowiska zmuszony jestem wrzucać "dyżurne" komentarze choć odrobinę odbiegające od realizowanego l programu czersko/wiertniczej! 15:15, 17.07.2016


0%