Toruń: Była zniesmaczona takim zachowaniem w autobusie. "Modliłam się, by dojechać do celu"

Wracamy do tematów kierowców Arrivy. Otrzymaliśmy w tej sprawie kolejny list od Czytelniczki. 

O co tym razem chodzi?

- Mam już dość kierowców Arrivy. Raz o mały włos na pasach nie zostałam potrącona, bo kierowca wjechał z zakrętu z dużą prędkością, nie patrząc na trasę, a w ręku papieros. Innym razem przeżyłam horror, gdy jadąc do Torunia czułam mega pośpiech - pisze Czytelniczka. 

Toruń: Problemy pasażerów z kierowcami

Jak zaznacza, kierowca jechał tak, że większość pasażerów przesiadało się do tyłu.

- Na zakręcie wyprzedził cysternę, a dwa razy przy wyprzedzaniu wjechał prawie na czołowe zderzenie. Po prostu horror. Modliłam się, by dojechać do celu.Najgorsze jest to, że kierowcy, jadąc, nagminnie rozmawiają przez telefon i nawet palą papierosy podczas jazdy.Brak szacunku do pasażera - dodaje Czytelniczka. 

Czekamy na Wasze opinie i sygnały. 

[ALERT]1552548952024[/ALERT]