W Sanatorium Wojskowym w Ciechocinku trwa zakrojony na szeroką skalę remont. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie przebywali tam kuracjusze. Sprawę opisano w telewizji.
Program wyemitowano w poniedziałkowym (30 maja) programie UWAGA na antenie TVN-u. Jej bohaterami są kuracjuszki jednego z ciechocińskich sanatoriów.
Jak dowiadujemy się z materiału, kobiety przyjechały na turnus leczniczy do 22. Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego. W czasie pandemii działał tam szpital tymczasowy.
- Bardzo pragnęłam tego wyjazdu, ponieważ miałam bardzo trudny rok. Straciłam oboje rodziców, miałam m.in. przetrącone barki. Jadąc do Ciechocinka, miałam nadzieję, że znajdę wytchnienie, ciszę i spokój
- mówi w materiale pani Beata.
Kuracjuszki nie wiedziały jednak, że trwa tam duży remont.
- Dzwoniłam, żeby doinformować się, co czeka mnie na miejscu. Panie zapewniały mnie, że wszystko jest w porządku, wręcz fenomenalnie. Że mam ze sobą zabrać, dosłownie, tylko dobry humor, czepek i kostium kąpielowy. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna, wstrętna, wręcz paskudna
- dodaje z kolei pani Danuta.
W materiale pokazano filmik, który nagrały kobiety. Widać i słychać na nim uciążliwy remont – dźwięki młotowiertarek, wysypywanie gruzu i zapylenie.
- To nie był pyłek, to były tumany pyłu. Wchodziliśmy w biały tunel, gdzie wszystko to wisiało w powietrzu - kwituje kuracjuszka.
- Dostaliśmy po kieszeni, jeżeli chodzi o całą pierwszą część pandemii… To są bardzo trudne decyzje. Żeby się uratować
- próbował tłumaczyć sytuację dr Ireneusz Lelwic, dyrektor 22. Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego w Ciechocinku
Po interwencji TVN-u okazuje się jednak, że jest szansa na poprawę warunków w uzdrowisku. Dyrektor powiedział, że jest plan, aby wyłączyć z użytku remontowaną część. Przy okazji za pośrednictwem UWAGI przeprosił kuracjuszy za niedogodności.
A cały materiał możecie obejrzeć TUTAJ.
[ALERT]1654066630322[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz