Tragiczny finał na drodze w gminie Lubicz pod Toruniem! Zabił i uciekł?!

W sieci zawrzało. Po publikacji postu przez panią Martynę na grupie Toruńskie Ogłoszenia posypała się lawina komentarzy. Chodzi o potrącenie psa i zostawienie go na pastwę losu, aby w męczarniach dokonał żywota. To niehumanitarne – grzmieli internauci!

- Koleżanka, która wracała ode mnie do domu zobaczyła przejechanego pieska. Pierwsze, co zrobiła, to zatrzymała się i sprawdziła czy żyje, by go jeszcze ratować. Niestety piesek nie żył. Ale człowieku, który jechałeś około 23-24.00 z Lubicza Dolnego w stronę Grębocina – nie jest Ci głupio?! Rozumiem, że wina właścicieli, że nie dopilnowali, ale przecież zdarza się, że psy uciekają. Myślę, że człowiek, który to zrobił, nawet się nie zatrzymał, bo piesek leżał jeszcze w takim miejscu, że każdy przejeżdżający mógł go potrącić. Współczuje właścicielom, którzy zobaczą, że pieska nie ma – opisuje całą sprawę pani Martyna.

Pisk opon, a potem zwierzęcia. Potrącenie psa to trudna sytuacja nie tylko dla psa, jego właściciela, a także kierowcy. W wielu przypadkach wszyscy są w takiej sytuacji ofiarami – zwierzę zostało ranne lub zabite, kierowca uszkodził samochód, a opiekun martwi się o los swojego pupila albo cierpi z powodu straty. Do wielu potrąceń psów dochodzi na wsiach, gdzie czworonogi częściej swobodnie biegają po gospodarstwie i jego okolicach.

Niestety, ale jeszcze nie wszyscy wiedzą, ale za nieudzielnie pomocy potrąconemu w wypadku zwierzęciu grozi areszt lub wysoka grzywna (nawet do 5 tys. zł).

W przypadku uczestnictwa w kolizji drogowej z udziałem zwierzęcia, w pierwszej kolejności należy zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Następnie istnieje obowiązek udzielenia pomocy ofierze. Zgodnie z art. 25 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt, jest on skierowany do wszystkich kierowców, którzy je potrącą.

Z drugiej strony ewentualna procedura odzyskiwania wydatków, które poniesiemy na zniwelowanie szkód np. w pojeździe zależy od tego, czy uda mu się ustalić jego faktycznego właściciela.

Za szkody związane z udziałem zwierząt bezdomnych odpowiada gmina. W sytuacji zdarzenia drogowego najbezpieczniej jest skontaktować się z policją lub strażą miejską.

Obie instytucje powinny wskazać adres zakładu leczniczego, z którym gmina ma zawartą umowę na świadczenie bezpłatnej pomocy lekarsko-weterynaryjnej, w sytuacjach nagłych, i w przypadku zdarzeń drogowych.

Odpowiedzialność za zwierzęta dzikie ponoszą koła łowieckie i to od nich należy domagać się zwrotu poniesionych kosztów związanych z ich leczeniem bądź odszkodowaniem za poniesione straty.

[ALERT]1625296157114[/ALERT]