Czy odpady z oczyszczalni Czajka, której awaria zatruła wodę w Wiśle trafiają do naszego regionu? To niepotwierdzone informacje przekazane przez Ireneusza Stachowiaka, prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu i szefa Solidarnej Polski w regionie.
Wiadomo, że jeżeli informacje okazałyby się prawdą, to byłby to ogromny skandal. Stachowiak już działa w tej sprawie, bo zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez warszawski ratusz. Nie ma jeszcze jednak pewności, że znalezione odpady pochodzą z Czajki. Pewne jest natomiast to, że są składowane nielegalnie.
Gdzie Stachowiak odnalazł składowisko? W gminie Jeziora Wielkie, na terenie powiatu mogileńskiego (około 60 kilometrów od Torunia).
Pilne! Mamy miejsce, gdzie ratusz PO wywozi śmieci z Czajki! To woj. Kujawsko-Pomorskie! W pon składam zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez ratusz PO w Warszawie. Prosze o RT!
To może PO zrobi kolejny „dzień dla środowiska”? pic.twitter.com/VVyhazIeiM
— Ireneusz Stachowiak (@IreneuszStacho2) September 21, 2019
hojność peło18:24, 23.09.2019
7 1
Koledzy partyjni Leńza, Mężydły i Myrchy to hojni darczyńcy; pierwej wysłali nam w nurtem Wisły tony gówien, a dodatkowo cichcem przywożą na tereny rolnicze woj. kuj. pom. osady ( m.in. metale ciężkie), których nie utylizuje awaryjna spalarnia w Warszawie. 18:24, 23.09.2019
Sernick06:32, 24.09.2019
1 0
Co Wy za herezje glosicie?! Jak Czaskoski ze Schettino mówią że nie ma problemu to znaczy że nie ma a wszystko inne to propaganda reżimu PiS ? 06:32, 24.09.2019