Zamknij

Najlepszy strzelec z 74 bramkami na koncie podsumowuje pierwszą rundę

08:36, 12.12.2017 Michał Malinowski
Skomentuj Mateusz Kożanowski (nr 13) na zdjęciu    Fot. Facebook AZS-u UMK Toruń Mateusz Kożanowski (nr 13) na zdjęciu Fot. Facebook AZS-u UMK Toruń

Rozmowa z Mateuszem Kożanowskim, piłkarzem ręcznym AZS-u UMK Toruń, najlepszym strzelcem na półmetku drugiej ligi w grupie pomorskiej. 

Jak podsumowałbyś tę pierwsza rundę w waszym wykonaniu? Rozczarowanie?

Wygrywając inaugurujący mecz z Kętrzynem na swoim boisku, narodziła się w nas nadzieja na dobry sezon i motywacja do dalszej pracy i kolejnych zwycięstw, jednak końcówka pierwszej rundy w naszym wykonaniu nie należała do udanych. Szczególnie obrona była naszą słabą stroną. Czy jesteśmy rozczarowani? Myślę, że po dobrym początku sezonu, który zaliczyliśmy na pewno liczyliśmy na więcej. 

Czego zabrakło, aby znaleźć się nieco wyżej w tabeli? Poziomem aż tak bardzo chyba nie odstajecie od reszty stawki?

Zabrakło nam przede wszystkim konsekwencji w grze. Ustalamy sobie zawsze, by nasza gra w ataku trwała dłużej, bez niepotrzebnych rzutów. Myślę, że nad tym musimy popracować. Co do poziomu, niestety odstajemy nieco od drużyn z górnej części tabeli, ale trzeba też wziąć pod uwagę to, że jesteśmy drużyna akademicką. Przygotowanie do sezonu zaczynamy dosyć późno, gdzie najlepsze drużyny w tej lidze są już na półmetku przygotowań. 

Czy któryś spotkań szczególnie wam szkoda? Czuliście, że można je wygrać albo przynajmniej zremisować?

Wielka szkoda meczu z drużyną z Gryfina przed własną publicznością. Mieliśmy ich w garści od pierwszego gwizdka, niestety, tak jak już wcześniej wspominałem, zabrakło nam konsekwencji w ataku, co młoda drużyna z Gryfina wykorzystała. Uważam też, że ostatni mecz w Olsztynie był w naszym zasięgu. Nie zasłużyliśmy niestety na zwycięstwo przez nasze długie przestoje w ataku, gdzie przez 10 minut nie potrafiliśmy rzuciliśmy bramki. Jeśli to poprawimy, myślę, że będziemy jeszcze w stanie urwać punkty najlepszym. 

Jaki jest generalnie poziom drugiej ligi?

Poziom drugiej ligi w tym sezonie spadł, ale uważam, że sprzyja to słabszym drużynom, które awansowały do 2 ligi i mają realne szanse, aby w tej lidze się utrzymać i ogrywać się z lepszymi .

Jaki jest wasz cel na drugą rundę, którą rozpoczniecie za miesiąc?

Na pewno chcemy poprawić swoją grę, która zaowocuje wyższym miejscem w tabeli. Już w tej rundzie osiągnęliśmy historyczne piąte miejsce. Mamy nadzieję, że druga runda, która zazwyczaj jest lepsza w naszym wykonaniu, sprawi, że będziemy mieli co świętować w maju. 

Dołączyłeś przed tym sezonem do drużyny. Jak ocenisz poziom drużyny, zawodników?

Tak, dołączyłem do drużyny na ostatniej prostej przed rozpoczęciem ligi . Nie chcę oceniać kolegów, ale jeżeli każdy przyłoży się przez te 2 miesiące do treningów, popracuje nad swoimi błędami i jeszcze bardziej udoskonali  swoje mocne strony, to możemy namieszać. 

Co ściągnęło cię do Torunia i jak wyglądała twoja wcześniejsza przygoda z piłką ręczną?

Wszystko zawdzięczam naszemu bramkarzowi, Marcinowi Paternodze, który zaproponował mi grę w AZS-ie. Znamy się od kilku dobrych lat, występowaliśmy razem w UKS Alfa 99 Strzelno. Marcin jest również nauczycielem w liceum, do którego uczęszczałem, a teraz razem dojeżdżamy na treningi z Inowrocławia. Można powiedzieć, że 2 lata temu moją przygodę z Tytanami Wejherowo zatrzymała poważna kontuzja nadgarstka, po której moje plany gwałtownie się zmieniły. Wróciłem do rodzinnego miasta, przeszedłem rehabilitacje, po której, na początku tego sezonu, wróciłem do gry w barwach AZS-u.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%