Sporo nieprzychylnych komentarzy wśród kibiców pojawiło się po sobotnim meczu Elany Toruń. Chodzi o wpuszczanie na obiekt przez firmę ochroniarską tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Ten mecz miał być wielkim świętem całej żółto-niebieskiej społeczności. Niestety, piłkarze nie unieśli ciężaru i przegrali nieoczekiwanie z KP Starogardem Gdańskim 0:3.
[ZT]15395[/ZT]
Gra podobnie jak organizacja przedmeczowa nie zdały chyba do końca egzaminu. Tak przynajmniej wynika z komentarzy kibiców, którzy mają wiele do zarzucenia służbom porządkowym.
- Gra grą, ale organizacja wpuszczania przez ochronę na obiekt to jedna wielka tragedia. Co tam, że rodzice stoją z dzieciakami. Ważne, żeby jakichś dziadków z rowerami wpuścić najpierw - pisze jeden z kibiców.
W podobnym tonie wypowiada jedna z mam, która wybrała się na ten mecz ze swoją pociechą.
- Zero organizacji odnośnie wpuszczania na stadion. Rodzice stoją z dziećmi, panowie na rowerach, vipy i pani, która totalnie nie ogarniała tego wszystkiego. Na dodatek pan policjant z tyłu w majtach trzyma pałkę, idzie i uderza dziecko w głowę. Zero reakcji. Totalny brak przygotowania na taką ilość osób - dodaje jedna z pań.
W ostatniej 34. kolejce III lig Elana zmierzy się za tydzień na wyjeździe z Unią Solec Kujawski.
0
0
0
0
0
0
0 2
Organizacyjnie musi się dużo zmienić bo będzie wstyd w 2 lidze. Ponad 30 minut stania w kolejce na stadion tylko do 1 wejścia. A na stadionie w sektorze "A" pod trybuną tylko 1 punkt z piwem mimo upału i jeszcze dłuższy czas oczekiwania. Nie chce już pisać o zachowaniu ochrony i policji podczas wpuszczania bo było karygodne... 09:15, 10.06.2018
11 2
W jakiej drugiej lidze. Jaka piłka i kibole taka organizacja... 09:57, 10.06.2018