Toruń: rodzina Termińskich wycofa się z żużla?! Właściciel zabrał głos

Przemysław Termiński, właściciel Apatora Toruń, w rozmowie z kanałem BestSpeedwayTV przyznał, że rodzina Termińskich rozważa wycofanie się z toruńskiego żużla. Podał nawet możliwy termin, kiedy to mogłoby nastąpić.

Przemysław Termiński został zapytany, czy nie myśli o powrocie do polityki. Przypomnijmy, że w poprzedniej kadencji był senatorem RP.

– W polityce byłem i specjalnie nie marzę o powrocie do niej. Czasami jednak człowiek nie do końca robi to, co by chciał, tylko to, co jest dobre dla społeczności lokalnej, dla klubu żużlowego. Czasami trzeba myśleć innymi kategoriami niż tylko kategorią dobra osobistego – powiedział na kanale BestSpeedwayTV.

Czy zatem właściciel „Aniołów” rozważa wycofanie się z toruńskiego żużla. Okazuje się, że takie myślą chodzą mu po głowie. Nie jednak teraz, a za dwa lata. Wówczas minie 10 lat, jak rodzina Termińskich przejęła Apatora Toruń.

– Generalnie mam doświadczenia z kibicami takie, że jak wygrywamy, to mnie chwalą, kochają. A jak przegrywamy, jak spadaliśmy z ligi, to powinienem był odejść, wynieść się z tego żużla. W kontekście sprzedania klubu, to takie rozważania były i nadal są. Zwracam uwagę, że za dwa lata będzie dekada mojej obecności w żużlu, a 10 lat to jest taki dobry moment, aby podsumować, co się udało, a czego się nie udało zrobić. I może za dwa lata faktycznie dla toruńskiego żużla byłoby lepiej, gdyby rodzina Termińskich wycofała się z tego żużla i kto inny wówczas mógłby przejąć ten płomień. Po pierwsze, ktoś chętny musi się znaleźć, a po drugie, to wymaga oceny, a tę ocenę będziemy w stanie zrobić po dekadzie. Być może do tego czasu zdobędziemy mistrzostwo Polski, czego sobie bardzo życzę, i wówczas ta ocena będzie pełniejsza – dodał Przemysław Termiński.

Przypomnijmy, kilka dni temu trener Apatora Toruń - Tomasz Bajerski zrezygnował ze swojej funkcji. 

Powodów takiej decyzji jest kilka. 

Po pierwsze w mediach pojawiały się informacje, że władze Apatora Toruń szukały nowego trenera, ale gdy nikogo nie znaleźli wznowili rozmowy z Tomaszem Bajerskim.

Do tego pojawiły się informacje o osobistych problemach trenera - jego była partnerka oskarżyła go o unikanie płacenia kredytu.

-  Spotkałem się z władzami klubu w tej sprawie, ale nie zostałem potraktowany poważnie. Jeśli zarząd nie ma do mnie zaufania, to sprawa jest prosta i nie ma sensu, bym pracował dalej w Toruniu. Nie podpiszę umowy z Apatorem – powiedział dla Przeglądu Sportowego Tomasz Bajerski.

Kto zastąpi Tomasza Bajerskiego? Decyzja jeszcze nie zapadła, ale wśród medialnych spekulacji pojawia się nazwisko Marka Cieślaka.