Ten żużlowy transfer wywołał ogromne emocje. Chodzi o 19-letniego Bartłomieja Kowalskiego, który najpierw zawarł wstępną umowę z Apatorem Toruń, a następnie rozmawiał ze Stalą Gorzów Wielkopolski. Ostatecznie związał się z Betardem Spartą Wrocław.
Jeszcze przed początkiem okienka transferowego, bo we wrześniu mówiło się, że 19-letni Bartłomiej Kowalski, który w sezonie 2021 jeździł dla Włókniarza Częstochowa w 2022 roku ma zostać zawodnikiem Apatora Toruń.
Tak się jednak nie stało, właściciel toruńskiego klubu, Przemysław Termiński czuje się rozczarowany i oszukany zachowaniem zawodnika.
Opowiedział o tym w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
- Mogę powiedzieć wprost, że Bartłomiej Kowalski nas oszukał. Wspólnie z ojcem był gościem w moim gabinecie i podczas konkretnej rozmowy doszliśmy do porozumienia odnośnie warunków współpracy na kolejny sezon. Nieprawdą jest, że było to nieistotne, czy niezobowiązujące spotkanie. Uzgodniliśmy kwestie finansowe, uścisnęliśmy dłonie i dostałem zapewnienie, że sprawa transferu jest już zamknięta i nie muszę szukać innego zawodnika. Chwilę później zakończyliśmy negocjacje z innymi juniorami, a dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się, że druga strona jednak się rozmyśliła. Czuję się oszukany i mogę zapewnić, że dopóki jestem właścicielem Apatora, nie będziemy już nigdy rozmawiać o transferze tego zawodnika. Drzwi w Toruniu są dla niego zamknięte, bo mnie można okłamać tylko raz - powiedział dla Przeglądu Sportowego Przemysław Termiński.
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?
kibic apatora22:38, 12.11.2021
10 1
Brawo ! Panie Przemysławie. 22:38, 12.11.2021
Kpiarz10:48, 24.11.2021
1 0
Dokladnie takie same jak Pana Przemyslawa .Brawo za zdecydowane i konkretne stanowisko. 10:48, 24.11.2021