Chris Holder wciąż cieszy się dużym zaufaniem wśród klubowych włodarzy i sztabu szkoleniowego. Manager wierzy w niego i sam podkreśla, że ciężko byłoby znaleźć na rynku transferowym kogoś, kto jeździłby tak skutecznie na Motoarenie. Niestety problemem pozostaje wciąż forma wyjazdowa Australijczyka.
O odejściu Chrisa Holdera napisano i powiedziano już chyba wszystko, aczkolwiek przed rozpoczęciem tego okienka transferowego obyło się bez większej dyskusji. Oczywiście pojawiały się komentarze i różnego rodzaju opinie, natomiast szybko zostały ucięte, gdy okazało się, że Australijczyk na sto procent będzie dalej "Aniołem".
- Założenie było takie, że chcemy budować skład w oparciu o ten z poprzedniego sezonu. Liczę na Chrisa Holdera o czym zresztą wielokrotnie mówiłem. Cały czas wierzę w niego - mówi Jacek Frątczak, manager Get Wellu Toruń.
Manager chwali przede wszystkim "Crispiego" za jego skuteczność na Motoarenie.
- Z perspektywy jego skuteczności jazdy na Motoarenie ciężko byłoby znaleźć na rynku kogoś innego, kto byłby bardziej skuteczny. Chris ma jeszcze pewien zapas, jeśli chodzi o postępy w meczach wyjazdowych. Jest nad czym pracować - dodaje Jacek Frątczak.
Holder jest zawodnikiem Get Wellu Toruń od 2008 roku.
Gość qwer15:50, 16.11.2018
5 0
Poradzi sobie i zwyjazdami gp odpada to będzie lepiej;););) 15:50, 16.11.2018