Jacek Frątczak uciął wszelkie spekulacje na temat rzekomo gęstniejącej atmosfery wokół jego zespołu. Jak się nie gotuje i nie bulgocze, to generalnie nic z tego nie będzie. Jestem zupełnie spokojny o atmosferę w zespole - mówi manager.
Pretekstem miała być wypowiedź Pawła Przedpełskiego na antenie nSport+ podczas meczu z MrGardenem GKM-em Grudziądz. Media rozpisywały się o konflikcie w drużynie i nie najlepszej atmosferze. To jak się okazuje nie wiele miało jednak zbyt wiele wspólnego z tym, co tak naprawdę dzieje się wewnątrz zespołu.
- Jak się nie gotuje i nie bulgocze, to generalnie nic z tego nie będzie. Jestem jednak zupełnie spokojny o atmosferę w zespole. Robimy swoje, natomiast trzeba wyczuć odpowiedni moment, w którym takie rzeczy powinny być wygaszane - zaznacza Jacek Frątczak.
Cała sytuacja z Pawłem podziałała na niego mobilizująco w Zielonej Górze. Manager wspólnie z zawodnikiem w tygodniu poprzedzającym spotkanie z Falubazem popracowali mentalnie, co zupełnie oczyściło atmosferę pomiędzy oboma panami i miało przełożenie na bardzo dobrą jazdę wychowanka "Aniołów".
- Paweł oczywiście nieprofesjonalnie zachował się przed kamerami, ale tą sportową złość wyładował w odpowiednim kierunku, co przełożyło się na wynik w Zielonej Górze. Liczyłem na jego dobry występ za co mu podziękowałem na ostatniej konferencji prasowej. Rolą managera jest umiejętność ujarzmienia tego wszystkiego - kończy Jacek Frątczak.
Get Well Toruń plasuje się w tej chwili na 7. miejscu w tabeli.
Bronson08:16, 09.05.2018
2 0
Mniej gadania więcej działania Panie Jacku!
Kibice powoli zaczynają tracić cierpliwość. 08:16, 09.05.2018