Zamknij

Legenda nie pozostawia złudzeń. Tak komentuje skład ?Aniołów? i odejście Miedzińskiego

10:28, 13.12.2017 Michał Malinowski
Skomentuj Fot. Tomasz Berent Fot. Tomasz Berent

W piątek prezentacja składu Get Wellu Toruń na sezon 2018. Drużyna została gruntownie przebudowana. Poprosiliśmy Eugeniusza Miastkowskiego, jedną z legend Apatora, aby pokusił się o ocenę zespołu. 

Kto jak kto, ale Eugeniusz Miastkowski to człowiek, który zna się na żużlowym fachu. Śmiało można go określić mianem eksperta, dlatego po raz kolejny zdecydowaliśmy się poprosić popularnego „Miastka” o ocenę składu Get Wellu Toruń i tego, co działo się w ostatnich miesiącach wokół toruńskiej drużyny. 

Temat, który najbardziej elektryzował środowisko żużlowe to odejście z klubu Adriana Miedzińskiego. Zdaniem Eugeniusza Miastkowskiego, „Miedziak” dobrze zrobił, że rozstał się z zespołem. 

- Nie jestem wcale zaskoczony, że z Adrianem nie przedłużono umowy na kolejny sezon. Zmiana otoczenia powinna mu pomóc odbudować się. Jestem pewny, że Adrian prędzej czy później i tak wróci do Torunia – mówi Eugeniusz Miastkowski. 

Nie mogło rzecz jasna zabraknąć również pytania o skład „Aniołów” na 2018 rok. Wydaje się, że to jedno z najmocniejszych, ale na pewno najdroższych zestawień w PGE Ekstralidze. 

- W ostatnich latach zawsze mówiło się, że mamy mocny skład, a później okazywało się zupełnie inaczej. Pech, różnego rodzaju wpadki sprawiały, że brakowało tej przysłowiowej kropki nad i. W tej chwili ciężko cokolwiek powiedzieć na temat składu naszej drużyny. Coś więcej będzie wiadomo po pierwszych 3 – 4 kolejkach. Zawsze się prognozuje przed sezonem, a rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. Podsumowując, mam nadzieję, że będzie dobrze i zespół spełni w końcu pokładane w nim nadzieje – dodaje Eugeniusz Miastkowski

Eugeniusz Miastkowski to dwukrotny złoty medalista drużynowych mistrzostw Polski w barwach Apatora Toruń (1986 i 1990). 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%