Zamknij

Mecz ze Stalą ostatnim Jacka Frątczaka w roli managera Get Wellu? "Na ten moment..."

12:55, 08.08.2018 MM Aktualizacja: 09:08, 09.08.2018
Skomentuj Fot. Tomasz Berent Fot. Tomasz Berent

Rozgrywki PGE Ekstraligi zbliżają się do końca. Torunianie są wciąż w walce o najlepszą czwórkę, choć droga do tego jest wyboista. Czy w przypadku braku awansu do play-off, manager "Aniołów" pożegna się z posadą? 

Mija rok od zakontraktowania Jacka Frątczaka w roli managera "Aniołów". Do Torunia przyjechał prosto z Zielonej Góry. Cel jeden - utrzymanie drużyny w gronie ekstraligowców. Po pewnie wygranych barażach ze Zdunkiem Wybrzeżem Gdańsk udało się. 

[ZT]16148[/ZT]

Wówczas, rada nadzorcza na czele z Przemysławem Termińskim i Adamem Krużyńskim doszła do wniosku po rozmowach z managerem, że warto dać mu szansę budowy zespołu w nowym sezonie. Do Torunia ściągnięto wielkie nazwiska z mistrzem świata, Jasonem Doylem na czele. Sam manager podczas przedsezonowych konferencji niejednokrotnie powtarzał, że brak awansu do czwórki traktowany będzie jako porażka. 

Dziś jednak należy na to spojrzeć z szerszej perspektywy i docenić managera. Początku nie miał łatwego - kontuzje Doyla, Iversena. Generalnie, duży problem z liderami, brak wyników i koniec tabeli. Niektórzy już wieścili rychły spadek, lub co najwyżej baraże. Dopiero w środkowej fazie sezonu coś drgnęło. Zawodnicy się rozjeździli, zaleczyli mniejsze lub większe urazy. Od wyjazdowego meczu w Częstochowie, zespół zaczął jechać. Do tego doszły dwie domowe wygrane za trzy punkty z Włókniarzem i Falubazem. "Anioły" zakotwiczyły na 5. miejscu w tabeli z realnymi szansami na awans do play-off. 

- Wiem, ile wspólnie pracy w ten cały projekt włożyliśmy i o jakie przeszkody po drodze się potykaliśmy - mówi w rozmowie z ddtorun.pl Jacek Frątczak. 

Zupełnie inaczej potoczyłoby się również spotkanie rewanżowe w Grudziądzu. Gdyby nie kontuzje Doyla i Holty, nasz zespół spokojnie wywiózłby kolejne trzy "oczka". I właśnie o owym szczęściu tyle mówi się w Toruniu. Gdyby było go choć ciut więcej, dziś sytuacja Get Wellu Toruń wyglądałaby z pewnością zupełnie inaczej. Dlatego może warto zastanowić się nad pozostawieniem Jacka Frątczaka u klubowych sterów - człowieka, który w trudnym momencie dał impuls drużynie, a przede wszystkim masę pozytywnej energii. Doświadczenie zdobyte w tym roku powinno zaprocentować w kolejnym sezonie, bo jak wiadomo, budowa klubu i jego osiągnięć to proces długofalowy. Kto wie, czy za rok o tej porze nie będziemy w jeszcze lepszych nastrojach. 

- Mam bardzo dużo przemyśleń, ale pamiętajmy o jednej rzeczy, że interes i ocena klubu jest najważniejsza. Nie mnie to oceniać. Na ten moment spuentuje to dyplomatycznie. Przed nami trudne mecze i na razie staram sobie nie zaprzątać głowy filozofowaniem. Gdyby tak było, to znaczyłoby, że nie jestem przygotowany do kolejnych spotkań. Nie myślę w ogóle o tym. W głowie mam natomiast tylko jeden cel – czwórkę w sezonie 2018. To nie jest kurtuazja ani unikanie odpowiedzi na pytanie. Rok temu przyszedłem na miesiąc, zostałem na trzy. Później mieliśmy się rozstać, zostałem na rok. Dziś mówię, że jeśli klub chciałby dalej ze mną współpracować i kibice zaakceptują mnie, to jestem zdecydowanie gotowy, żeby to zrobić - dodaje Jacek Frątczak. 

Początek niedzielnego meczu o godzinie 17:00. 

(MM)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

Iza3Iza3

10 2

Rewelacyjny menager, w pełni zaangażowany w to co robi, ze świetnym podejściem do zawodników, kibiców i klubu. Mimo wielu przeciwności losu nie poddaje się. Ciężko spotkać takich ludzi, którzy dają z siebie 200%. Zdecydowanie jestem za tym, żeby został u nas jak najdłużej. 13:51, 08.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

AsiakAsiak

8 2

Zgadzam się z Iza3 , Pan Jacek jest rewelacyjnym menagerem jest zawsze i wszędzie, widać ze robi to z całego serducha. Oby był z nami jak najdłużej. 13:58, 08.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kruskrus

5 2

...a jeśli by odszedł, to mógłby wpaść komuś do głowy pomysł powrotu Gajewskiego. I znowu ten nieustanny dąsosmutek przed kamerami 14:54, 08.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GośćGość

5 2

Panie Jacku zapraszamy na sezon 2019 ???????????? 16:33, 08.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Apator WubratorApator Wubrator

0 2

*%#)!& Zielonogórska Gnida skąd przyszedłeś:-)))) 13:41, 09.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%