Siłownie, baseny, aquaparki, kluby fitness – wszystko to zamknięte jest od połowy października. Kto miał jeszcze jakieś oszczędności, był w stanie przeczekać tydzień, dwa, może miesiąc. Wszyscy – na czele również ze stałymi bywalcami tych obiektów – liczyli, że branża fitness otworzy się zaraz po Nowym Roku.
Wprowadzenie twardego lockdownu bez pomocy rządu skutkuje tym, że każdy walczy o jeszcze jeden dzień na powierzchni, aby jeszcze chwilę się utrzymać i wrócić do normalności. Nikt nie składa broni, wręcz przeciwnie – wytacza największe działa.
- Z oficjalnych informacji przekazywanych przez rząd (wynika, że) otwarcie branży może nastąpić na przełomie marca i kwietnia… ale i ten termin nie może być pewny. Nikt z nas nie może dłużej czekać, dlatego podjęliśmy decyzję dotyczącą pozwu" – poinformowała Federacja Fitness.
Właściciele obiektów przygotowują pozew zbiorowy przeciwko rządowi w związku z zamknięciem ich branży.
– Po kilkutygodniowych analizach prawnych, spotkaniach z licznymi kancelariami oraz dokładnej weryfikacji potencjalnych szans ponownie uruchamiamy projekt pozwu przeciwko obowiązującym restrykcjom i kwestii odszkodowawczej – pisze w oświadczeniu Polska Federacja Fitness, cytowana przez portal Money.pl.
Organizacja wskazuje, że wiele podmiotów z branży fitness znajduje się w grupie, która albo kwalifikuje się tylko i wyłącznie do tarczy 6.0, albo nie kwalifikuje się do wsparcia wcale.
- Mimo niektórych wprowadzonych zmian dotyczących narzędzi finansowych, finalne warunki nadal są daleko od oczekiwanych, aby branża mogła faktycznie odczuć wsparcie państwa" – tłumaczą organizatorzy całej akcji.
Na chwilę obecną, z siłowni i basenów mogą korzystać tylko zawodowi sportowcy, a zawodowym sportowcem z dania na dzień ciężko się stać.
Rząd tłumaczy, że według badań, siłownie są jednym z miejsc, gdzie o zakażenie koronawirusem najłatwiej – dlatego nadal obowiązują tak poważne w skutkach restrykcje.
[ALERT]1610786076888[/ALERT]
Jaś 11:29, 16.01.2021
Za to w kościołach nie ma, podczas komunii wszyscy z jednej ręki jedzą i tam się nie roznosi, sam widziałem podczas Pasterki, na siłowni akurat każdy po sobie spsika i ten co chce ćwiczyć też ma swój płyn do dezynfekcji więc jest 100x bezpieczniej niż w kosciele 11:29, 16.01.2021
Qbc12:01, 16.01.2021
Myślę że w kościołach nie ma bo jak chciano je zamknąć to wszyscy powiedzieli nie ma mowy i koniec. A reszta pochwala się po kontach i teraz narzeka. 12:01, 16.01.2021
Obserwator13:00, 16.01.2021
Rządzący myślą jakoś to będzie, Ty szary człowieku żyj z problemami i bądź cicho. 13:00, 16.01.2021
Sara20:40, 19.01.2021
siłownie mogą robic zajecia płatne online z pakietami treningowymi dla swoich klubowiczów, w tym jakieś konkursy w ramach których bedą bony zniżkowe na czas kiedy sie otworzycie, albo darmowe wejscia na salę w późniejszym czasie, czy suplementy 20:40, 19.01.2021
Komunistka18:25, 16.01.2021
1 5
ilu "partyjnych" było w twojej rodzinie ?
że Kościół ci wadzi i uwiera ? 18:25, 16.01.2021