Co prawda sportowe emocje opadły po ostatnim w tym sezonie meczu Nesty Miresa Toruń, ale życie toczy się dalej i stawia zasadnicze pytanie - jaka będzie przyszłość hokeja na lodzie w Toruniu?
Chyba nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw, gdy jeszcze we wrześniu 2016 r. Nesta Mires Toruń stawała w ekstraklasowe szranki. Owszem, mówiło się o utrzymaniu, ale brano to raczej za pewnik. 12 marca 2017 r. brutalnie to zweryfikował. W szóstym meczu fazy play-out, torunianie przegrywają 1:5 w hali Olivia, przekreślając tym samym swoje szanse na utrzymanie się w lidze.
- Nikt się tego nie spodziewał, Oczekiwałem, że wygramy mecze o utrzymanie i w sportowy sposób utrzymamy się w ekstralidze – mówi Bogdan Rozwadowski, prezes klubu.
Faktyczny stan toruńskiego hokeja obrazuje sytuacja z niedzieli (12 marca), kiedy po zakończonym meczu w Gdańsku, kibice zapalili znicze przed Tor-Torem. Czy toruński hokej da się jeszcze postawić na nogi?
- Cały czas analizujemy sytuację. Nie doszło jeszcze do spotkania pomiędzy udziałowcami spółki - dodaje Rozwadowski.
Wszyscy dobrze pamiętają, w jaki sposób Nesta utrzymała się w minionym sezonie w lidze. Na najwyższym szczeblu rozgrywek udało się pozostać kosztem Zagłębia Sosnowiec i Naprzód Janów, które nie spełniały kryteriów formalnych. Czy jest szansa, aby sytuacja się powtórzyła?
- Jeśli będziemy mieli możliwość, to oczywiście postaramy się zagrać na najwyższym poziomie. Na dziś pozostaje nam gra w pierwszej lidze. Szansa na ekstraligę w przyszłym sezonie jest mała. Będziemy musieli odbudować pewną stabilność finansową, stworzyć drużynę, do której dociągniemy kilku zawodników. Jest zbyt wiele niewiadomych, żeby na dziś udzielić jakichkolwiek odpowiedzi - zaznacza Rozwadowski.
Winnego porażki wielu kibiców upatrują właśnie w prezesie Rozwadowskim. Zwracają uwagę na to, że pieniądze nie są wydatkowane w taki sposób, jak być powinny (budżet ok. 2 mln zł). Za przykład podają choćby odwiecznego rywala z Gdańska, który przy skromniejszym budżecie potrafił utrzymać się w PHL. Czy prezes zatem zamierza podać się do dymisji?
- Zobaczymy - odpowiada Rozwadowski.
Nie wiadomo również, co z trenerem Leszkiem Minge. Prezes Rozwadowski zapytany o jego dymisję udzielił równie lakonicznej odpowiedzi.
- Nie chciałbym odpowiadać na to pytanie - podkreśla prezes Rozwadowski.
Zawodnicy już nie trenują. Z tego, co przekazał w rozmowie z ddtorun.pl prezes, na razie nikt jeszcze nie pożegnał się z zespołem.
Just13:59, 18.03.2017
Drużynę trzeba wzmocnić znacząco, zwiększając budżet drużyny ale oczywiście kosztem innych zawodników. Oczywiście trzeba wymienić sztab szkoleniowy w 80%. Jak to możliwe, że jeszcze nie wyleciał trener Minge, który b. źle przygotował zespół do rozgrywek to jeszcze gdy dowiedział się o możliwości zatrudnienia na jego miejsce innego trenera zaczął przygotowywać zespół do wygrywania meczów w grupie słabszej 7-10 zamiast skupić się na grze o utrzymanie w play-out. To jest dopiero wyrachowanie a nie dobro toruńskiego hokeja. 13:59, 18.03.2017
Warm14:27, 18.03.2017
Do Just. Widac ze masz pojecie o hokeju i ze byles/las na meczach... moznabysie rozpisac ale wiadomo ze zawsze psy wieszane sa na trenerze a o zawodnikach ani slowa...... 14:27, 18.03.2017
Laioming14:59, 18.03.2017
Przede wszystkim sprowadzić do Torunia wychowanków! Dogadać się z miastem w sprawie obniżenia kosztów wynajęcia lodowiska. 14:59, 18.03.2017
Prezydent15:22, 18.03.2017
Wszyscy dostali wypowiedzenia w klubie od Rozwadowskiego a powinnien zaczac od siebie.... chlop bez honoru. Rozwadowski twoj czas minal daj komus innemu prowadzic klub na ktorym nam zalezy. TKH NIGDY NIE ZGINIE!!! 15:22, 18.03.2017
Kat17:17, 18.03.2017
2 1
Odoba trenera Minge jest kontrowersyjna ,a powidem są jego odiagniecia jako zawodnika a był bardzo dobrym skrzydlowym i trenera jako asystent Stefaniaka tu braz ,wprowadził torun do ekstraklasy jako zawodnik był kspitanem u Czachowskiego a i jsko trener nie wspominając o młodzieży i medalach i tu co niektoremu towarzustwu żal dupe sciska i będą zawsze ponim jechać. Prawda jest taka ze nie utrzymał ligi ale jak miał utrzymać z takimi zagranicznymi na ktorych to raczej nie miał wplywu do wyboru bo budzet byl jaki był nic nie zagrali w play out i tyle .chodzę na hokej i wiem ze niespelnionych talentow jest na trybunach wielu i nie robią nic innego jak jadą co po niektorych zawodnikach no i Minge również?znajdzcie z torunia lepszego trenera ,takuego nie ma .mam nadzieję ze hokej bedzie istnial w toruniu bo to zaje..... sport oczywiscie z normalnymi ludzmi na trybunach a takich jest juz niewielu. 17:17, 18.03.2017