W parku rekreacyjnym na osiedlu JAR, który nie dawno został oddany do użytku, rozpoczęły się pierwsze dewastacje. Radni oraz mieszkańcy zgłaszają sygnały na temat zniszczonych tabliczek w pobliżu stawu.
W sieci było kilki sygnałów na temat owych zniszczeń. Temat podchwycił również na ostatniej sesji rady miasta, radny Michał Rzymyszkiewicz, który zaapelował do władz miasta o naprawę tabliczek zakazujących kąpieli w stawie.
[ZT]27934[/ZT]
My, udaliśmy się w minioną środę na miejsce, by zobaczyć jak faktycznie się prezentują. Na tabliczkach widać ślady zniszczenia, natomiast nie są one w bardzo opłakanym stanie. Być może, odpowiednie służby wcześniej otrzymały sygnały i usunęły akty wandalizmu.
Przypomnijmy. Dzięki wykonaniu zadania związanego z zagospodarowaniem turystyczno-rekreacyjnym terenu tzw. osiedla Jar jego mieszkańcy mogą cieszyć się atrakcyjnym miejscem wypoczynku, gdzie każdy, niezależnie od wieku, znajdzie coś dla siebie.
Prace zrealizowała firma Bud-Tech z Torunia, a koszt całości to ponad 8,7 mln zł, z czego 4,8 mln zł stanowi dofinansowanie z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
Znajdujący się w centralnej części osiedla „Staw Kapitana" zyskał ciekawe zagospodarowanie - z pomostami, kładkami, promenadą. Wokół pojawiły się miejsca relaksu, ciągi piesze i rowerowe, oświetlenie, brama drewniana, a do tego: punkt widokowy, siłownia zewnętrzna i miejsca aktywnego wypoczynku, place zabaw, ustawiono ławki kosze, stojaki na rowery, itd.
W ramach prac z zakresu zieleni pojawiło się 20 szt. drzew, 46 532 szt. specjalnie wyhodowanych bylin, krzewów, krzewinek i traw na łącznej powierzchni powyżej 3,35 ha, a także 132 szt. roślin wodnych w „Stawie Kapitana". Teren zyskał też 1000 m kw. trawników oraz 820 m kw. trawników leśnych.
[ALERT]1596178528742[/ALERT]
0
0
0
0
0
0
Dlatego 09:26, 02.08.2020
Dlatego polaczkom cebulaczkom nic nie opłaca się robić, dlatego nie będziemy nigdy porządnym krajem z dobrą gospodarka swoje trzeba zniszczyć i rozkraść, wstyd mi że żyje w tak zapizdzialym kraju 09:26, 02.08.2020
FR anek10:00, 02.08.2020
Wiadomo było od początku, że luje będą niszczyły wszystko, co da się zniszczyć, ale przede wszystkim w ramach "budowy" parku zniszczono staw. Wzdłuż brzegów rosła naturalna roślinność wodna wystarczyło wybrać śmieci, m.in. opony, oczyścić otoczenie i zostawić staw w spokoju. Teraz to zwykła sadzawka, a raczej staw p-poż. A z nowości "wandalistyki" dodam, że wczoraj ok. godz. 16 jakiś (...) nabazgrał wulgarny napis sprayem na nowej drodze rowerowej w Przysieka / Barbarki. 10:00, 02.08.2020
Marcy10:06, 02.08.2020
Cała inwestycja ma ogrom błędów i uchybień wynikających z braku kompetencji, profesjonalizmu czy najzwyklejszej zdolności do konstruktywnego myślenia. Nasadzenia drzew - totalna porażka, większość się nie przyjęła, więc podziwiamy obecnie suche atrapy podparte kołkami. Brzoza - pomimo patriotycznych naleciałości - nie jest skorym drzewkiem do zakorzeniania się na podłożu piaszczystym. Proszę pomyśleć o Oxytree. Wycięcie trzcin wokół stawu - błąd podstawowy - odsłonięcie gładkiej tafli wody wręcz zachęca ciasnoczaszkowców do kąpieli, i nie pomogą tu tabliczki czy nawet tablice z zakazami. Dróżki wokół stawu - materiał utwardzający pod żwirem to pochodna gliny. Po deszczowych dniach czy nocach, można niezłego orła wywinąć - ponieważ grunt się dosłownie osuwa pod nogami. Zarybienie stawu kolorowymi rybkami.... już ich nie ma. W ciągu trzech tygodni amatorzy dzikiego wędkowania - wyłapali większość. . . I tak można by jeszcze wymieniać . Ponadto pod uwagę trzeba brać takie zabezpieczenia i solidność wykonania - żeby polskim "grażynom i januszom" z bezstresowo wychowywanymi dziatwami - skutecznie uniemożliwić dewastację. 🙄🙂👍 10:06, 02.08.2020
Jar_czy_park11:09, 02.08.2020
Prędzej urośnie brzoza, która jest rodzimym gatunkiem, niż oxytree o niezbadanym wpływie na środowisko. Inna sprawa, że nikt nie dbał o nasadzenia, znów zaczęli podlewać dopiero jak liście zżółkły. Oxytree wymaga nawożenia i ogromnych ilości wody, bo to drzewo szybko rosnące. 11:09, 02.08.2020
Mieszkaniec JAR-u12:16, 02.08.2020
Bez monitoringu i działających lamp ulicznych to miejsce zostanie zdewastowane. 12:16, 02.08.2020
Morfeusz10:35, 02.08.2020
A no tak to juz jest jak pijana i nacpana mlodziez ma za dobrze to niszczy potem przychodzi do domu taki leser mama poda objad pod ryj wyspi sie *%#)!& w koldre i wychodzi dalej cpac i niszyc. 10:35, 02.08.2020
Gość 10:51, 02.08.2020
U nas na Olsztyńskiej też zrobili ładny plac zabaw dla dzieci i altany,ale nasza kochana młodzież się nudzi i wszystko niszczy.I chociaż są skargi to nikt na to nie reaguje!!! 10:51, 02.08.2020
Mis10:55, 02.08.2020
A na osiedlu"kwiatowa" miał być teren rekreacyjny za ul. Storczykowa ,ale miasto dało teren kościołowi natomiast puste mamuśki zamiast walczyć o swoje biją się o ochłapy czyli teren przy przedszkolu na ul.Chabrowej -porazka. 10:55, 02.08.2020
Mieszkaniec JAR-u12:12, 02.08.2020
Inwestycja warta 8.5 mln zł a żadna z zainstalowanych lamp nie działa, żadnego monitoringu. Po zmroku idealne miejsce dla wandali którzy są anonimowi.
Miejsce na picie alkoholu.
Być może o to komuś chodziło żeby nieustannie wydawać pieniadze na naprawę zniszczonej infrastruktury.
Bez działajacych lamp oświetleniowych i kamer to miejsce wieczorem jest niebezpieczne.
12:12, 02.08.2020
Haha15:07, 02.08.2020
Mieszkaniec jaru ma rację każda obecnie taka inwestycja wymaga czetrzych patroli lub monitoringu który będzie obsługiwany a nie tylko nagrywany z jednodniowym napisem danych o tym trzeba myśleć już na etapie inwestycji 15:07, 02.08.2020
saat10:44, 05.08.2020
no i macie bezstresowe wychowanie :) 10:44, 05.08.2020
As11:10, 05.08.2020
Dajcie Sobie już siana z tym RUBINKOWEM 4. 11:10, 05.08.2020
5 0
Wczoraj rano ok 8 już ten napis na ścieżce był. 11:16, 02.08.2020
5 0
Przedwczoraj też :-) 13:32, 02.08.2020