Zamknij

S10 połączy torunian i bydgoszczan nie tylko dosłownie. Jest szansa, że radni z obu miast zjednoczą siły

12:32, 27.01.2016 Wojciech Giedrys
Skomentuj fot. Deposit Photos/Tomasz Berent fot. Deposit Photos/Tomasz Berent

S10 połączy torunian i bydgoszczan nie tylko dosłownie. Jest szansa, że radni z obu miast wystąpią do rządu ze wspólnym apelem w sprawie trasy.

Jest szansa na wspólną od wielu lat inicjatywę radnych z Torunia oraz Bydgoszczy. Mogą ich połączyć wspólne starania o utrzymanie w rządowych planach drogi ekspresowej S10, która ma połączyć stolice naszego regionu i przybliży gród nad Brdą do autostrady A1. Ponadto skróci dojazd z grodu Kopernika do bydgoskiego portu lotniczego.

Z inicjatywą, aby parlamentarzyści i samorządowcy z regionu połączyli siły  i wspólnie wystąpili do premier Beaty Szydło w sprawie pozostawienia budowy S10 wraz z dojazdem z Torunia do węzła Toruń Południe w programie budowy dróg krajowych na lata 2014-2023, wystąpił toruński senator PO Przemysław Termiński.

„W pierwszej kolejności propozycję stworzenia i poparcia w tej sprawie apelu do Prezes Rady Ministrów Pani Beaty Szydło wysłałem do Przewodniczącego Rady Miasta Torunia Pana Marcina Czyżniewskiego oraz toruńskich parlamentarzystów” - napisał Termiński na Facebooku. „W obliczu braku pewności co do uwzględnienia budowy S10 w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych konieczne jest zwarcie szeregów i podjęcie wspólnych działań, które jasno wykażą kluczową rolę planowanej inwestycji dla rozwoju, nie tylko Torunia, ale także Bydgoszczy”.

Na apel Termińskiego odpowiedział już pozytywnie m.in. poseł i lider PO w regionie Tomasz Lenz. A co z toruńską radą miasta i jej przewodniczącym?

- Będziemy podejmować stanowisko w tej sprawie na lutowym posiedzeniu rady miasta - zapowiada Czyżniewski z rozmowie z "Dzień Dobry Toruń". - Chciałbym też namówić bydgoską radę miasta, żeby przyjęła takie samo, jednobrzmiące stanowisko.

W tej kadencji Czyżniewski spotkał się kilka razy z szefem bydgoskiej rady miasta Zbigniewem Sobocińskim. - Natomiast żadnych spotkań między radnymi nie było - przyznaje szef toruńskiej rady. - To byłby pierwszy taki dokument, gdyby udało się do jego przyjęcia przekonać bydgoszczan. Myślę, że się uda. To jest przecież wspólna kwestia.

Czyżniewski podkreśla, że budowa drogi ekspresowej między Toruniem a Bydgoszczą to ważna inwestycja. - Już się wydawało, że to będzie pewna inwestycja - mówi Czyżniewski. - A teraz okazuje, że ministerstwo znowu się zastanawia nad jej realizacją. Głos dwóch samorządów byłby bardzo ważny i konieczny. 

Przewodniczący toruńskiej rady zaznacza, że S10 to nie droga lokalna, ale trasa, która umożliwia skomunikowanie północno-zachodniej Polski z autostradą A1.

(Wojciech Giedrys)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

BobBob

1 0

Niech działają, działają 15:59, 27.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

amberkaamberka

0 0

Niesamowite!!??!! Toruń i Bydgoszcz mówią jednym głosem??? Cud się stał ;) 10:14, 28.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KiniaKinia

0 0

Tyfusiki jak mogą ugrać coś dla siebie to łapki podnoszą na tak.
Tylko kto wykona całą brudną robotę (no tę papierkową) bo w tyfusikowie chyba brak fachowców w tej i nie tylko w tej specjalności. 15:05, 28.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%